Witam wszystkich
Mam polówkę 1,9d z 1997 roku i jak w temacie jest problem z odpalaniem. A mianowicie, teraz w okresie zimowym, zazwyczaj gdy auto dłużej postoi na mrozie, to jest poniżej -2 stopni C nie chce odpalić.Objawy są takie, że gdy zaczynam odpalać, to mogę go "chechłać" ile chce, a dopiero odpali jak kilka razy wcisnę pedał gazu. Mam takie wrażenie jakby paliwo na początku nie docierało do silnika. Napewno nie są to świece i kable, bo mi kumpel sparawdził, rozzrusznik w porządku. A nie ma tego problemu jak temperatura jest powyżej 0 stopni C, wtedy odpala za pierwszym przkręceniem kluczyka. Ale ja jestem laikiem w tych tematach, więc proszę o pomoc.
A może ktoś poda mi namiar na mechaniora z okolic Zalewu Zegrzyńskiego.
przyczyn może być wiele. Ale prawdopodobnie pompa paliwa może wytwarzać zbyt małe ciśnienie i nie dostarcza odrazu tyle paliwa co potrzeba dlatego w mroźne dni może być utrudniony rozruch.
sam z tym nie robiłem, ale z tego co wiem to jak ją wykręcisz z baku i wyciągniesz to na wierzchu będziesz widział małe siteczko, które można wyczyścić bo lubi się zatykać. Może to będzie przyczyna, a jak nie to można wlać do paliwa w baku jakieś dodatki służące do oczyszczania układów paliwowych dostępne w sklepach motoryzacyjnych.
mnie robi podobnie odpali chwile pochodzi pare sekund i zgasnie i potem trzeba krecic i krecic zauwazylem ze sie zapowietrza po dluzszym postoju ale niemoge zlokalizowac gdzie sprawdz czy niemasz babli powietrza w przewodzie paliwowym