Sprawa wygląda tak, że miałem tak gdzieś 1/4 baku paliwa. Ostatnio trochę mroźno i wczoraj wskaźnik trochę zwariował. Pokazywał mi, że mam ponad połowę baku, ale pojeździłem trochę i za którymś razem to się ustabilizowało i pokazało normalnie. Dzisiaj znów było -6 i wskaźnik zgłupiał jeszcze bardziej pokazywało mi dziś, że mam pełen bak. Stwierdziłem, że zatankuje bo strach jeździć z takim wskaźnikiem. Zalałem 15 litrów i wskaźnik nawet nieco wyszedł poza skalę. Przypuszczam, że mógł się pływak zawieśić od mrozu. Chyba, że mogą być też inne przyczyny, tylko jakie ? I jak to naprawić ? Muszę jechać do mechanika czy da się to zrobić gdzieś pod blokiem bo garażu, ani nic takiego nie mam :/
wsiadasz do fury, i wyciągasz pływak. oblukaj, wyczyść, możliwe że poprostu się zasyfił, zerknij równierz styki pry zegarach, może gdzieś opory powstają...