może być silniczek... ale bardziej obstawiam sworznie zapieczone.
Miałem to samo i dobrze radze nie rób nic na chama bo to pogorszy Twoją sytuację.
Ja próbowałem rozruszać je właśnie przez ręczne im pomaganie. Po iluś z kolei próbach zaczęły trochę szybciej chodzić ale to nie było to co mnie satysfakcjonowało. Rozebrałem mechanizm i przeczyściłem.. tyle że okazało się że te ręczne wspomaganie zrobiło spustoszenie w postaci odgiętej części mechanizmu, co obecnie skutkuje tym, że jedna z wycieraczek opada mi na skraj szyby ale dzieje się tak na szczęście tylko jak sam ją lekko obciążam, więc kicham... zostawiam. Uważaj też na wybijanie sworzni, bo ja urwałem oryginalny gwint...... i wtedy to już się zaczęła zabawa

Obecnie po majsterkowych przeróbkach wszystko chodzi (tylko ta wycieraczka kierowcy może zdradzać przez co mechanizm przeszedł ale cena ASO 450zl - nowy mechanizm, 150zl - pióro wycieraczki... skutecznie odstrasza od pomysłu zainwestowania żeby było jak nowe

) pozdrwiam