Witam Was serdecznie, jestem zielony dlatego wybaczcie mi ewentualne opisy spraw.
Historia moje polówki i ostatnich usterek jest dość niezła.
W marcu zaczeło brakowac płynu chłodniczego w potwornych ilościach, woda w oleju itd, wymienili uczelkę pod glowicą i wszystko ok, wróciło do normy ale po kilku miesiącach zaczął olej cieknąć pod tą górną pokrywą silnika. podjechałem do gościa co to robił i powiedział ze to od mrozu zamarzł jakiś kominek i żygnął olejem tam gdzie mówie i przy okazji rozwalił się krociec i znów płynu brakowało ale tu ewidentnie lał się na zewnątrz przewodów. zrobili krociec, ten kominek jakiś i uszczelnili górna pokrywę i tu problem..... po tym zabiegu nie mam ogrzewania, myślałem że zapowietrzony układ, otworzyłęm zbiorniczek płynu wlączyłem silnik i.... płyn chłodniczy nei krąży tzn nie widze w zbiorniczku żeby wracał. ogrzewania praktycznie nei ma, przewód do chłodnicy ciepły ale powrotnu zimny cały czas chyba. jak nacinę przewód do chłodnicy ten gruby to w zbiorniczku się tam podnosi i przez chwilkę zaczyna lecieć płyn powrotny i zaraz przestaje.
dodam jeszcze że teraz też brakuje płynu ale ten ucieka przez zbiorniczek wyrównawczy, tą boczną dziurę, bo wywala go pewnie ciśnienie.
Wydaje mi się że albo pompa wody źle działa albo jest gdzieś jakaś blokada płynu.