podejrzewam że jakby to był katalizator to by nie mógł ujechać... ale usunięcie go to jak mówisz pare koni więcej... i jeszcze dostaniesz pare groszy na skupie (w katalizatorze jest szlachetny metal)
ja w tym momencie wytyczył bym mu sprawe cywilną, ponieważ działa nieuczciwie... jeżeli stan samochodu przed wypadkiem był gdzieś stwierdzony to po naprawie powinien być taki sam, jeżeli nie jest to ktoś powinien za to odpowiedzieć... ale takie jest u nas głupie prawo...
radziłbym kolegom odpięcie akumulatora, bo jeżeli wypinacie poduche do podczas wpinania możecie sobie podbić oczy i bliskie spotkanie z airbagiem mocno boli kumpel tak zrobił...