Witam. Silnik jak w temacie. Benzyna + Gaz. Na początku tylko falowały obroty głównie po nagrzaniu. Przy podjeżdżaniu do skrzyżowania silnik często gasł. Teraz do tego jeszcze przerywa. Po odpaleniu (zimny) wszystko jest w porządku. Przejadę kilka kilometrów i zaczyna przerywać, szarpać (brak zapłonu czy coś). Dzieje się to powyżej 3000tyś obrotów i wciśniętym pedale gazu do spodu. Gdy puszczę gaz do połowy i obroty spadną silnik pracuje normalnie. Pomoże, któryś z kolegów rozwiązać problem? Dodam, iż nie ma znaczenia czy auto pracuje na benzynie czy na gazie.
Wymienione:
-Przewody WN
-Kopułka
-Palec
-Aparat zapłonowy
-Świece
-Niebieski czujnik
-Cewka zapłonowa
-Filtry
Sprawdziłem czy nie ma gdzieś zimnych lutów na ECU, profilaktycznie przelutowałem gniazdo ECU. Wszystkie podciśnienia są ok, podstawa gaźnika również ok.