Ostatnio miałem problem z obrotami rzędy 400-500 obr/min na postoju.
Razem z bratem stwierdziliśmy, że przewody zapłonowe mają przebicie. Kupiłem przewody NGK, wymieniłem efekt dalej ten sam.
Czy stosując sie do tego tematu
viewtopic.php?f=176&t=37817
będę miał szansę wyeliminować te "falujące" obroty?
Problem mam jeszcze z tym, że podczas odpalania, samochód zachowuje się tak, jakbym już go odpalił ale dalej trzymał kluczyk w polu "start":
wsiadam, przekręcam kluczyk, i albo kręci normalnie, albo czasem (nie ma reguły, czasami odpali normalnie) kręci jakby już był odpalony.
Mam nadzieję, że w miarę jasno napisałem o co mi chodzi
