Witam
Mam taki problem mianowicie czasem przy dodaniu gazu na jałowym jest takie jakby zawahanie obrotów, że na chwilę dygną w dół, tak jakby auto chciało zgasnąć, a później już normalnie idą w górę, dzieje się tak nie przy każdym dodaniu gazu. Przypustnica została wyczyszczona, zaadoptowana, sonda lambda daje poprawne parametry, czujnik temp był wymieniany 1,5 roku temu, chociaż widać delikatną rozbieżność pomiędzy wskazaniami na desce a na komputerze. Dodatkowo czasem w zimne dni jest problem z odpaleniem po postoju, ale też nie zawsze, czasem wystarczy, że przekręcie 5-7-9 razy i pali, pracuje równo, na ssaniu, obroty około 1100, a czasem kręci odpali, potelepie się, krztusi i zgaśnie, dopiero za 3-5 razem zapali prawidłowo.
Może ktoś coś komuś kiedyś jakoś ma jakiś pomysł?