[6N] Problem z immobilizerem?

[amatorvw]

Witam serdecznie.
Jestem nowym kierowcą jak i posiadaczem polówki z 94r.
Dopiero się uczę wszystkiego bo od czerwca mam auto i prawo jazdy, a wcześniej jakoś moją pasją nie były auta.
Dlatego postanowiłem poszperać po internecie w celu doinformowania się kilku podstawowych spraw dotyczących tego autka.
Znalazłem tą stronę i widzę sporo interesujących postów myślę że będę tu dużo uczęszczał .
A teraz do rzeczy.
Mam VW Polo 6N 1994 rocznik, od momentu zakupienia wymieniłem podstawowe części (rozrząd oleje i filtry).
Od kupna minęło 1-2 tygodnie gdy po raz pierwszy pojawił mi się problem z odpalaniem auta.
Problem objawia się następująco. Podczas przekręcenia kluczyka w stacyjce muszę nacisnąć przycisk (prawdopodobnie przeróbka stacyjki z powodu awarii na przycisk, tańsze koszta)
który odpala, po odpaleniu obroty wchodzą do 1,5-2 tys i auto gaśnie tak jak by było odcięcie paliwa. Niedawno wymieniałem pompę paliwa ponieważ mi się zatarła myślałem że to może być ten problem ale dziś kolejny raz auto gasło po odpaleniu. Domyślam się że może być to problem z immobilizerem. Byłem raz już u elektryka (niestety nie w czasie awarii ponieważ dzieje się to czasami) który powiedział mi że mam kilka błędów np. G69, G40.
Z tego co mi mówił to wyskoczył błąd immobilizera, kluczyka i sensora. Usuną 2 błędy , wymienił sensor itp. Auto po jakimś czasie nadal gasło.
Prosił bym o jakąś pomoc czy da rade jakoś to wywalić czy obejść żeby to jakoś działało. Dodam że w tym modelu immobilizer jest oryginalny.