jak już to tylko magnetyzer przepływowy a takie kosztują kilkaset złotych, :banghead:
ja mam taki robiony na magnesach neodymowych i powiem szczerze, że nie widzę żadnych efektów niestety, może spalanie mniejsze w granicach błędu, efekt placebo ale to amatorka także nie ma co mówić.
Fakt faktem magnetyzer powstał w niemieckiej luftwaffe w czasach II wojny światowej i miał ograniczyć kopcenie silników co też się udało, stosowanie takich środków w aucie wymaga profesjonalizmu i zdrowego podejścia do tematu.
Nie twierdzę, że to nic nie daje ale po prostu nie są montowane fabrycznie z racji zaawansowanych silników i procesu spalania a po drugie można by wnioskować że nie podoba się to koncernom paliwowym i motoryzacyjnym aby użytkownik płacił mniej za benzynkę. :mrgreen:
Faktem jest, że to stary wynalazek i dobry wynalazek, tylko trzeba by było go instalować fabrycznie przy wtryskach/gaźniku.
To co sprzedają na allegro za kilkadziesiąt złotych to zwykłe magnesy czasem te słabe ferrytowe co dobrze na lodówce karteczki trzymają :rotfl:
Jak już się bawić samemu to magnesy neodymowe polecam. Jak ktoś ma stary dysk z komputera który nie działa można go rozłupać i są tam piekielnie mocne magnesy neodymowe które można zastosować jako magnetyzer. I sprawdzić czy jest jakaś różnica, raczej nie będzie. Ale jeśli ma to uspokoić nasze starania o lepsze spalanie to będzie to super lekarstwo.
poczytaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Magnetyzer ... mochodowe)