Witam,
Dojeżdżam codziennie moją polówką do szkoły. Trasa liczy jakieś 10km, z czego 5km to teren miejski. Na trasie zaliczam od 0 do 2 2-minutowych postojów na światłach (zwykle przynajmniej jeden) oraz postój przed rondem. Chociaż zwykłem jeździć 55km/h na piątym biegu (wychodzi około 1500obr/min), to zimą jeżdżę na czwartym biegu mając stale 2000obr/min w celu dogrzania auta. Zależnie od temperatury mam włączony nawiew ciepły lub zimny (zawsze na 1szym biegu i tylko na szyby).
Do rzeczy: temperatura silnika po dojeździe do celu czy powrocie nigdy nie przekracza 70 stopni, a często nie wykracza nawet za białe pole. Czy to normalne? Powinienem podejrzewać termostat? Chodzi mi też o to, czy przez zbyt niską temperaturę komputer nie podaje bogatej mieszanki, której - szczerze mówiąc - przy obecnych cenach benzyny trochę szkoda.
P.S. Kolega zaproponował sprawdzenie węża od chłodnicy - po powrocie do domu stwierdziłem, że góry jest w miarę ciepły, a dolny zaledwie letni - temperatura silnika < 70.