witam. wczoraj rano mialem nie mila niespodzialnke .wsiadlem do samochodu(6n aex) i po przekreseniu kluczyka w pozycje zaplonu pod kierownica gdzie bezpieczniki sa coś pykało a kontrolki na desce przugasały.zzerował sie zegarek i rozrusznik krecic nie chciał.wygladalo mi to na jakies zwarcie. odkrecilem wiec klemy na pare minut. przycina mi sie rozrusznik od jakiegos czasu i pomyslalem ze to zwarcie spowodowane moze byc przez niego własnie i zeby go poruszyc wbilem piaty bieg i go pchnalem delikatnie. po zalozeniu klem samochod normalnie odpalil. nie mam pomaranczowego pojecia co to bylo. czy ma ktos jakis pomysl?szukalem na forum ale nie nie znalazlem o podobnym problemie.
a sprawdzałeś, czy nie przepalił się żaden z bezpieczników ? jeżeli znajdziesz przepalony bezpiecznik zobacz od czego jest on odpowiedzialny, może to przybliży Cie do przyczyny.
VW Polo 1.9 Diesel 47 kW; 64 KM+ 2 przy otwartym lufciku szyberdachu.
Ja miałem raz kleme odczepioną... I przekręcam na zapłon, normalnie świecą, potem na rozruch to już całkiem zdechł Problem jest raczej w tym niż w słabym aku no chyba, że masz starego dziada...