no i koledzy stalo sie..
wracajac ze spotu wczoraj nagle padlo mi ladowanie. Dobrze ze wracalismy na 3 auta gdzie w jednym bylo 2 mechanikow

po podjezdzie do domu okazalo sie ze spadl pasek z kola pasowego na alternatorze. okazalo sie ze to kolko na alternatorze sie jakims dziwnym sposobem rozleciallo albo odkrecilo i calkowicie lata, sciagnelismy pasek i gdzies na dniach bedziemy wyciagac alternator..
pewnie padly lozyska na alternatorze, przy okazji wymieni sie szczotki, trzeba bedzie poszukac tego kola pasowego i dokupic i boje sie ze poszedl trz ten trzpien na ktorym jest to kolo.
wyciagal ktos alternator z 1.7 sdi?? jakies rady zeby to szybko zrobic? zna ktos numery czesci wyzej wymienionych??