Dla mnie taki wskaznik jest bez sensu. Szkoda kasy. Wiesz ile Ci spala autko i wiesz kiedy mniej wiecej pojawic sie na stacji. Tez mam instalacje I generacji. Mam przelacznik z diodami i mam diode rezerwy. Samemu sie ja ustawia. Tylko ze ciezko dobrze trafic ale wiem ze jak mi sie juz zapala i nie gasnie przy hamowaniu

to musze myslec niedlugo o tankowaniu. Wtedy patrze w swoj kajecik jaki stan licznika mialem przy ostatnim tankowaniu i po prostu kalkuluje. Jezeli zblizam sie do magicznej bariery 300 km to wiem ze powoli musze szukac stacji bo polo srednio wciaga 8 l/100 km po miescie. Czasami wezmie 7,3 czasami 8,5 ale srednio 8l/100 wezmie. Moj max to przy mega dynamicznej jezdzie, gaz do dechy zmiana przy wysokich obrotach wzial 10.5 l

) Tak naprawde najtanszym wskaznikiem jest kawalek papieru dlugopis i regularne notowanie stanu licznika na stacji
