a wiec dla policji za iskry, wystajace koła, i głosny tłumik:
poczuwam sie w obowiazku słuchac wiadomosci:
w du*ie mam nasze:

gówniane drogi
i smieje sie ze wszystkich którzy twierdza "ze sie nie da"
pokrecilem nakretkami, pobawilem sie odbojami i w efekcie:
było:
jest:
gwintu zostało tyle ale mysle ze jeszcze stac mnie na pare mm:
no i teraz mocowanie wahacza stoi na wysokosci 4 cm czyli godnie (na stali mialem 4,5 cm) nawet dodam ze ciasno wchodziło ;p
no i całokształt:
a wiec:
został jeszcze do pokrecenia tył ale do tego musze miec poliuretanowe odboje.
na koniec bubu: lewarek poslizgnoł sie i dupa. kolejny element do poprawki na przyszłosc.
kas spokojnie i na silnik przyjdzie pora