[quote=""christopherek""]hello ja też już się ogarnąłem,wczoraj byliśmy na imprezie urodzinowej kolegi mojej żony.impra na otwratym powietrzu na działce nad jeziorem.sporo ludzi było ale czułem się jak opiekun młodzieży na koloniach.większośc poprzyjeżdżała tatusia samochodami m.in hummer czy jakaś nowa s-klasa ale to takie zamknięte grono gdzie nawet się nie przywitali.ale mniejsza o to bo przy innym stoliku nawet siedzieli.ale kolega który organizował urodziny poprosił mnie żebym podjechał bliżej autem i włączył muzykę więc co tam diesel żony ma duży akku to niech gra.no i w pewnym momencie jakiś 2 chłopaczków nie dało za wygraną i chcieli chyba nie wiem rywalizować/zagłuszyć audi żony.podjechali jakimś terenowym kia sorento włączyli muzykę na full a drugi ustał między 2 autami i stwierdził że jednak lipa u nich bo pewnie seryjne jakieś koreańskie głośniki siedzą i postawili auto spowrotem na parking.heheh ale ubaw mieliśmy jak nie wiem,ja właczyłem muzę bo kolega prosił a ci jakieś dziecinne zawody chcieli robić.swoją drogą nawet nie wiedziałem że żony 10" rockford fosgate potrafi taką imprezę zrobić [/quote]
Ładne barany :rotfl: Dobrze, że nie cała młodzież taka jest, bo by trzeba było zrobić odstrzał
U mnie kumpel był w odwiedzinach, bo siedzi na urlopie na stałe mieszka w słynnym Leeds i nie ma na imię S1 :crazy: Jak się nasłuchałem jak to tam wygląda i że jemu w obcym kraju państwo bardziej pomaga niż nam tu we własnym kraju, a koleś raczej konkretny nie bajkopisarz, to można się poczuć jak dosłowny biały murzyn we własnej ojczyźnie :banghead: