No i wreszcie felgi zostały skończone i przygotowane do sezonu. W sobote odwiedziłem
Fajgiego i zaczęło się polerowanie rotorów.
Tu wielkie ukłony właśnie w jego strone.. Mimo braku profesjonalnego sprzętu i w warunkach domowych polerka mu świetna,zaskoczyła mnie
jak również jego samego. Nie jeden fachowiec trudniący się w tym zawodzie mógłby się powstydzić... No ale do rzeczy..
Felgi wypolerowane, skręcone, dziś przeze mnie jeszcze przejechane pastą i filcem...
Jeszcze w tym tygodniu polecią na wciąganie opon i mamy finito... A tak to mniej więcej wygląda:
