Muszę się trochę pożalić. Dzisiaj latałem za lewą końcówką drążka kierowniczego i mówią że to cały drążek jest wymienny i po 130zł

na dodatek trudno jest zdobyć szpilki do telefonów i są kurewsko drogie.
Inna sprawa to że zaciął mi się mały licznik km, później coś się odblokował, prawy kierunek czasami nie odbija, muszę klepać ranty.
Inna sprawa swap mnie pochłonie finansowo więcej niż myślałem, znalazłem gościa u mnie w mieście, który zajmuje się tylko VW przez całe życie i podejmie się tego ale za 1000zł! No i dał mi do myślenia bo ma możliwości sprowadzić 1.6 ABU w dobrym stanie, kompletnego do swapa i sam już nie wiem co o tym myśleć :/
Dziękuje za uwagę, idę do pracy.