_edi Widzę że Pasek dostał także w koło. Dla pewności wymienił bym wachacz i całego mcphersona, wystarczy że będzie delikatnie przegięty, czego nie zauważysz gołym okiem, nawet na przeglądzie może to nie wyjść, a samochód już będzie inaczej jechał. Tak samo miałem u siebie w Xsarze Picasso, przyjechał z francji z rozbitym lewym bokiem, podłużnica nie ruszona, mcpherson teoretycznie cały, ale samochód dziwnie jeździł, ciągnęło go w lewą, co prawda delikatnie, ale ciągnęło. Po wymianie mcphersona i wachacza jedzie prosto jak po szynach
Skfarek Klepanie samochodów bez ocynku popieram, z ocynkiem niestety nie, w tym miejsci gdzie klepniesz, a nie zabezpieczysz porządnie, jako pierwsza wyjdzie ruda. Powiedzmy że klepniesz maskę, zaszpachlujesz, zamalujesz (podkład, baza, bezbarwny), na polskich drogach jak wiadomo gładko nie jest, szpachla pęknie, wystarczy mikroszczelinka, woda się dostanie i dowidzenia, kolejny koszt zakupu nowej maski.