znaczy... jeśli mam opisać to zajście to tak powiem:
''Lepiej zjechać do rowu, z lekko porysowanymi drzwiami, zderzakiem, zbitym kloszem reflektora i lekko pogiętą felgą, niż wjechać ciężarówce na czołówkę z prędkością 90km/h."
Bo wtedy już by nie było co zbierać, ani ze mnie, ani z auta
