No skaczę skaczę pod dachu :crazy:
Szwagier czyścił szczotą wewnątrz komin i 3 wiadra 20 litrowe sadzy było :closedeyes:
Pomalowałem komin, zamontowałem kratki wentylacyjne do komina, ze szwagrem opłukalismy dach, odczyściliśmy z jednej strony korozję, umyliśmy i zapodkładowaliśmy :blush2:
Teraz zeby pogoda dopisała to robimy mycie i malowanie jednej strony dachu
Z drugiej trzeba tez troche odczyścić i zapodkładować :blush2:
Po robocie dzisiaj odpaliliśmy grilla, wsunęliśmy kiełbę i wypiłem browarka
Ze smutnych rzeczy to tato zarysował wiaderkiem tylni zderzak w polo :glare: (jak wynosił tą sadzę z komina)