Dzisiaj kolejne obiecanie malowanie c*** trafił :/ krzyknęli mi 2,5 tys euro a miało być niby za 1tys :]
Więc może się skończyć że polo rdza zje całkiem,chyba że ktoś ma dobrego blacharza/lakiernika i da się z nim umówić że przyjeżdżam z NL, zostawiam polo i wracam po pomalowane.Oczywiście musiało by być to w 100% pewne bo ryzykował nie będę
Bardzo ładna polóweczka Z białymi kołami wyglądała subtelniej, a teraz jest taka odważniejsza Zwróciłam uwagę na gałkę i mieszek, bo szukam czegoś dla siebie i nie wiem co założyć a o takiej właśnie też myślałam. Tylko do czego ona by mi pasowała :?: Pozdrawiam
"It\'s not about being what everyone wants you to be. It\'s about being yourself and finding someone, who truly loves you for what you are."
Felgi i lampy zdjęte dzisiaj i czekają na nowy lakier albo gorsza opcja jak lakiernika jednak nie znajdę to pójdzie wszystko na sprzedaż bo na zardzewiały samochód nie ma sensu tego montować.
Przy tym obniżeniu nawet da się jeździć,czasami coś obetrze ale bez tragedii. Ściągnąłem koła i na plastikach nic nie widać,brud jak był tak jest w sumie. Jedyne widoczne obtarcie występuje z obu stron jak na zdjęciu poniżej. Pytanie czy trzeba go trochę podnieść i będzie ok czy tak łatwo nie będzie... :scratch:
swoje musi się wytrzeć .... no chyba że wyprofilujesz w tym miejscu budę młotkiem i zarzucisz barankiem. Niestety bez lekkiej rzeźby przy 17" wszystko może się zdarzyć i każdy "1mm" ma duże znaczenie :piwo:
kółka ładnie spasowały się z budą.... uwielbiam 6N/6N2 na 17" :oki:
Lusterka i lotka pomalowane.
Z takim obniżeniem da się nawet w 3 osoby podróżować
Polo niestety nie będzie skończone ponieważ blacharka + malowanie na igłę zostało wycenione na 2500 euro bądź w PL 8000 zł :]
Niestety traci to sens bo i tak mam w planach przesiąść się na coś nowszego i bardziej konkretnego a że nie ma opcji garażu więc polo jako zabawka weekendowa niestety nie ma prawa bytu a szkoda bo się do niej przywiązałem i na tych kołach dość mi się podoba
Za rok najprawdopodobniej będzie w całości na części bo buda pewnie będzie jeszcze gorzej przeżarta przez rdze...
Strasznie drogo Ci wycenili tą blacharkę. Nie myślałeś żeby odstawić auto nawet do innego miasta jakby było taniej a miałbyś lakiernika z pewnego źródła?
Myślałem ale pytałem znajomych oraz na forum i nikt nic nie wiedział bądź się nie odezwał :banghead:
Ale teraz i tak nie ma to znaczenia, zarabiam fajne pieniądze i mogę spokojnie odłożyć na konkretny samochód i tego się trzymam:amen:
Nawet progi i podłoga jak do spawania to jeszcze pryszcz ... nie z takich wraków robili cud auta .
Ewentualnia opcja kupienia jakiegoś dobrego egzemplarza , zrobienie z dwóch jednego godnego i sprzedanie tego gorszego