a więc sytuacja sie rozwiązała po połozeniu sie pod autem bo chciałem płyn spuścic i co widze
? z obudowy termostatu idzie gruby wąż do chlodnicy i z niego mi cieknie tzn tak się sączył płyn ale dlaczego sobie mysle ? łapie za tą zapinke a ona CHRUP i sie złamała ;/ no więc znajomy mechanik u ktorego to robilem stwierdził ze to moze jednak nie byc nagrzewnica tylko wlasnie ta nieszczelnosc ze mi plyn uciekal i smierdzialo w srodku bo musialo ten zapach zaciagac do srodka jak stalem w korkach bo tylko wtedy bylo czuc plyn w srodku. Wiec wyszlo na to ze posciagalem weze i pospuszczalem plyn i wlalem nowy valvoline rozowy koncentrat tylko za duzo kupilem bo w ksiazce pisze ze ma byc 6.5 litra a mi weszlo 5 ? i 1.5 litra mi niepotrzebnie zostalo ;/ Jak narazie nic nie cieknie i nie smierdzi mi plynem i stan sie utrzymuje ale jeszcze malo jezdzilem z ogrzewaniem. JAk teraz bedzie mi plynu ubywac to juz napewno bedzie nagrzewnica. Wiec najpierw trzeba dokladnie zdiagnozowac przyczyne a pozniej brac sie za naprawe a nie sie napalac na rozbieranie kokpitu jak ja
I tak dzieki wam panowie za wszystkie info.
