motor jeszcze w całości fabryczny...
porting głowicy już zaplanowany... kasa odłożona... więc będzie na bank!
z kołem zamachowym się waham:
1. zbyt odchudzone- źle (nie nadaje się na trasę, bywa że szarpie,trakcja ginie, rozszczelni się wał,zeżre panewki,trzeba dużo między-gazu przy redukcji, extreeme koło wyleci

)
2. będzie w odpowiednich granicach ( mniejszy wzrost momentu niż wyżej, ale bez szarpania i da się tym jeździć po mieście),zmniejszenie masy nie więcej jak 15%, chyba że ktoś wie lepiej ile można zejść z masy ori koła
3.najbezpieczniej, najwyżej kilka %, koszta i tak pochłonie a zysk raczej marginalny, czy nie lepiej zainwestować w coś innego?
wiem że nikt z Was prorokiem nie jest i nie wie ile taki a nie inny wariat wytrzyma,,
ja potrzebuje auta do jazdy na co dzień, 50/50 - miasto/autostrada, nie może być ekstremalnie surowe i sportowe,
jakieś inne pomysły na tuning tego silnika?