[9n] Problem z obrotami i nie odpala na zimnym silniku

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

Awatar użytkownika
MiSiEk-GDA
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 2271
Rejestracja: 24 gru 2008, 2:31
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: MiSiEk-GDA »

[quote=""Mati_9N""]A po skasowaniu błąd powraca?[/quote]
Pamiętasz jak kiedyś mi na spocie skanowałeś i kasowaliśmy go no i teraz pojawił się znów. Generalnie wczoraj skasowaliśmy go odpaliliśmy silnik pochodził i skan jeszcze raz i nie było już, ciekawe czy w niedziele pojawi się jeszcze raz.
Awatar użytkownika
Mati_9N
Konkretnie zainteresowany
Konkretnie zainteresowany
Posty: 711
Rejestracja: 09 lip 2011, 11:34
Lokalizacja: Kościerzyna
Kontakt:

Post autor: Mati_9N »

A napięcie na przekaźnik dochodzi? może przekaźnik walniety albo cos w obwodzie nie styka?
Awatar użytkownika
MiSiEk-GDA
Fanatyk
Fanatyk
Posty: 2271
Rejestracja: 24 gru 2008, 2:31
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: MiSiEk-GDA »

[quote=""Mati_9N""]A napięcie na przekaźnik dochodzi? może przekaźnik walniety albo cos w obwodzie nie styka?[/quote]
samego przekaźnika nie ruszałem muszę najpierw zlokalizować gdzie on siedzi i zobaczyć co jest czy nie wciśnięty do końca czy zasilanie jest czy co jeszcze, dobrze by chyba było podmienić i zobaczyć czy z innym też te błędy będą
EDIT:
Auto przejrzane przez diagnostę przy okazji zmiany sprężyn od amorów, bo w tygodniu miałem przygodę :banghead: Oczywiście nie znalazło się totalnie nic :angry: parametry typu temperatura sonda lambda w normie auto skanowane vag po staniu na dworze całą noc i grzany od totalnego zimnego do 90 stopni, cewki sprawdził i podobno też nic tam nie było, błąd którego screen wkleiłem uznał że podobno jet to błąd stały i nie mam się nim przejmować... Czyli nadal wiem tyle, że nic nie wiem i powoli powiem szczerze że mam chyba powoli dość już vw... gdyż jest to kolejne auto po 6N w którym występuje zasrana usterka, której nikt nie potrafi zdiagnozować, a jednak nadal jest :banghead: i podejrzewam że pewnie jest to totalna pierdoła której znalezienie przypomina szukanie igły w stogu siana tak jak w poprzednim aucie była walka z falującymi obrotami na biegu jałowym... suma summarum samochód poszedł do żyda i usterki przez 4 lata walki nie udało się usunąć
p
pellona
Newbie
Newbie
Posty: 1
Rejestracja: 02 sie 2015, 19:15

Post autor: pellona »

Witam.
Podepnę się pod ten temat, bo mam niemalże identyczne problemy z moim nowym autkiem....
Różnica jest taka, że nie skacze mu wskazówka od temperatury i potrafi odpalić nawet na zimnym.
Wymieniłam mu akumulator, podkładki pod pompo wtryski i filtr paliwa. Przeczekałam noc. Rano odpaliłam bez większych problemów... Jednak pojechałam do znajomych i przesiedziałam może z 20 do 30 min. Wracam do auta i pojawił się dobrze znany mi problem... Kręci a nie chce wejść na obroty. Udaje mi się za 2-5 razem, ale autko musi się wtedy mocno nakręcić... Silnik był już wtedy nagrzany bo parę km zrobiłam więc temperatura dobiła do odpowiedniej...
Dodam jeszcze, że gdy już silnik pracuje to nie ma skoków na obrotomierzu, jak opisywaliście wcześniej...

Błagam o pomoc bo nie mam za dużo pomysłów co zrobić...
ODPOWIEDZ

Wróć do „silnik”