Mam ten sam problem, kupiłem auto niestety bez przeszłości serwisowej w tym nie wiem jaki był olej, jednakże że auto było z zachodu to przypuszczam że na 99% syntetyk a w dodatku jeździła nim kobieta która była pierwszym właścicielem, więc myślę że na pewno auto było serwisowane. Polo na liczniku ma 130 tys km. Patrząc na bagnet olej jest czysty, pomijam fakt ze silnik chodzi trochę jak diesel

. Moim przed ostatnim samochodem był Ford Probe II 2.0 16v 180 tys km i z nim miałem ten sam dylemat. Wpierw zalałem go Castrolem EDGE 5w30 syntetyk no i odezwały się popychacze na tym oleju, po dłuższych poszukiwaniach na rożnych forach trafiłem na olej firmy ELF EVOLUTION SXR 5W30
http://www.elf.com.pl/produkty/fiszki/silniki/evo_5.htm , olej specjalnie przeznaczony do silników z hydro-popychaczami. Po zastosowaniu tego oleju stuki ustały a auto z 2.0 16v ważące niecałe 1.3T spalało w cyklu miejskim 10l paliwa! a na trasie w 3 osoby + bagaż ze średnią prędkością 90-100 km/h spalanie było na poziomie 6-6.5l zmierzone :piwo: .Silnik spalał 0 oleju. Myślę że z Polo zrobię to samo, z tym że zrobię tak jak kolega napisał wyżej, wleję ten olej a gdy okaże się że go ubywa to przejdę na półsyntetyk. Ogólna zasada jest taka że olej syntetyczny stosuje się do momentu kiedy silnik zaczyna brać olej, nie ma zasady czy ma przejechane 100 300 czy 500 tys km. Niestety nie posiadam instrukcji obsługi i nie wiem jakie normy VW musi spełniać olej do tego samochodu. W przyszłym tygodniu kupie książkę Sam naprawiam Polo i może w niej coś znajdę.