zostawcie wycenę, proszę, rzeczoznawcy bo ferment siejecie :crazy:
Karol nie tylko potrącił jelenia, ale fiknął po tym do rowu, więc Polo walące w jelenia, a potem w rów, nie równa się Touran potrącający sarenkę :amen:
Jajo wiesz i się nie wcinaj.. matko :doh:
Wielki mechanik po technikum. Chyba pracuje z nimi i widzę wszystko. jak masz blachy 9n z fabryki na samochodzie to dokupująć masz taką samą a nie ''miększą''...
A jak znajdziesz używkę bez ryski, bez wgniota przy magazynowaniu to bierz i ciesz miche. Ja błotnika nie mogę znaleźć od roku co by nie był uszkodzony do poprawek a Ty mi mówisz, ze na używkach byś leciał. No tak, bo Tobie by wyszła całka już jakbyś dokładkę urwał.. My mówimy o samochodzie Karola, a wątpie, żeby chcial iść w używki a co dopiero zamienniki.
A mówisz, ze uzywki wytrzymują dłużej? Normalne, jezeli kupisz w ORI lakierze i ORI stanie uzywke to wytrzyma nieraz dłużej niż malowany, poprawiany element.. ale TU ma to gdzieś. Oni chcą tak, żeby oddać jak najmniej.
[quote="Marcinek"]Poduchy nie strzeliły wiec nie powinno być tragedii[/quote]
u mnie też nie strzeliły i co piękna całka :doh:
ale jak to mówią nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
niestety zbicie kosztów naprawy to w 95% pójście w używki
Ostatnio zmieniony 13 sty 2013, 12:58 przez murzyn, łącznie zmieniany 1 raz.
Panowie dajcie spokój nie kłócić się bo nie ma o co Poczekamy na oględziny będzie decyzja co dalej. Boli mnie tylko jedno że w sumie musiało dojść do tej kraksy i tego że polo jest w takim stanie jest jakim jest i cała ta sytuacja pokazała ile mogę liczyć na przyjaciół i ludzi z klubu, a że ostatnią osobą u której mogłem szukać wsparcia była moja obecnie w tej chwili już była kobieta... Niech to będzie i nauczka dla mnie i początek czegoś lepszego, a tym czasem mały czarny humor do tej całej sytuacji, jaki mi chłopaki wczoraj w pracy podarowali
Jabolek
A co ja mogę przecież się nie powieszę :amen: samochód się naprawi albo kupi nowy lepszy, a kobieta która funta kłaka warta nie była jak teraz widzę to lepiej żeby nie było jej wcale.
Dzwonili właśnie z warsztatu oględziny w czwartek 17 stycznia. Na tą chwilę zdjęli przedni zderzak to podobno cały pas rozwalony chłodnica i inne rzeczy tak samo ale podobno słupki podłoga i podłużnice nie ruszone więc teraz kwestia co do kosztów i być może 9Nka wróci do żywych.... Porobię na oględzinach foty to będziecie widzieć sami co i jak.
[quote="KondzioR."]"Dzwon podstawą tuningu" ?
Chyba tak to było..
No ale mniejsza o to, jak zostanie coś z AC, można to wykorzystać w dobrym celu [/quote]
Dzięki Marcin :piwo: Więc teraz wiecie jak to wygląda... Najbardziej oberwało tam gdzie dostałem od znaku gdzie wydawało się że jest lajt. Podobno dach i podłużnice nie ruszone, ale jak słyszałem o cięciu kosztów z naprawy typu szpachel itd. to diabli mnie brały, bo wiadomo jak to jest i zacznie później ruda wyłazić. Nic czekam na odp z PZU i albo robię albo biorę kasę i szukam kolejnego polo, czas pokaże....