[6n2] Naprawa powypadkowego Polo

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

m
mermaid
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 59
Rejestracja: 11 wrz 2009, 17:59

Post autor: mermaid »

[quote=""murzyn""]No i masz piękną dokumentację :grin: :good:
jeżeli facet nie ma żadnych kwitów na potwierdzenie ceny za jaka kupił używane części,przyjmij za wiarygodne minimalne z ekspertyzy i domagaj się zwrotu różnicy.Oprócz tego powinnaś zwrócić się do niego z żądaniem nieodpłatnego usunięcia wszystkich wyżej opisanych niedociągnięć(sworzeń,zakole,uszkodzone podczas montażu/demontażu plastiki wnętrza,ponowne spasowanie elementów)ogólnie doprowadzenie auta do stanu sprzed kolizji.
No i jednoznacznego wyjaśnienia kwestii poduszek,bo z ekspertyzy wynika że możesz ich nie mieć :shock:
albo wycena z pierwszego lepszego (w miarę porządnego) warsztatu kosztów usunięcia wymienionych w ekspertyzie niedociągnięć
i o zwrot takiej kwoty upomnij się u swojego "mechanika"

najbardziej zaniepokoiła mnie wzmianka n/t poduch :angry:
jeżeli się to potwierdzi to juz "w imię zasad" zajął bym sie nim :butcher: wstawił Ci opornik a Ty sobie jeździsz ze świadomością że w razie czego mam działające poduchy :doh:[/quote]


Dzięki za odpowiedz. To nieźle mnie Pan mechanik urządził :banghead: .
Czy dobrze z ekspertyzy wywnioskowałam, że gdybym naprawiała samochód przy użyciu nowych części wyszczególnionych przez TU i użytych przez mechanika, to naprawa wyniosłaby 7 946,55. Jak to możliwe ????? skoro w kosztorysie z TU wszystkie pozycje były niższe !!!!! Na 3 stronie ekspertyzy od niezależnego rzeczoznawcy osłona kraty czołowej 0409 wynosi 158,52 zł, a w kosztorysie od TU wynosi ona 47,56????? Proszę o wyjaśnienie mi tej kwestii.
Awatar użytkownika
turzol
Mały Spamer
Mały Spamer
Posty: 3323
Rejestracja: 14 lis 2008, 8:01
Lokalizacja: Tychy

Post autor: turzol »

TU policzyło zapewne po kosztach zamienników, ekspertyza natomiast jest na oryginalnych częściach VW
m
mermaid
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 59
Rejestracja: 11 wrz 2009, 17:59

Post autor: mermaid »

[quote=""turzol""]TU policzyło zapewne po kosztach zamienników, ekspertyza natomiast jest na oryginalnych częściach VW[/quote]


Na oryginalnych i nowych, czyli o kwotę 900 zł z hakiem miałabym zrobione autko na cacy !!!!


Jutro jadę do warsztatu samochodowego - porządnego i robię sworzeń. Biorę fakturę i obciążam nią Pana pseudo mechanika. Rzeczoznawca doradził mi, abym nie sprawdzała poduszki w serwisie przy użyciu komputera, bo oporniki mogą "oszukać" i wskazać obecność poduszki, której de facto może nie być. Mówił, że najlepiej byłoby odkręcić schowek pasażera i zajrzeć do środka czy jest poduszka pasażera, czy nie.
Ostatnio zmieniony 18 gru 2012, 17:29 przez mermaid, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
murzyn
Naczelny piwosz klubowy
Posty: 650
Rejestracja: 02 cze 2010, 19:44
Lokalizacja: WWL

Post autor: murzyn »

[quote=""mermaid""]to naprawa wyniosłaby 7 946,55. Jak to możliwe[/quote]
Prawdopodobnie to koszt części użytych do naprawy wyliczony przez TU :scratch: (do tego należy dodać koszt robocizny i materiałów lakierniczych) ale TU zawsze wylicza na cenach nowych elementów,nie koniecznie oryginalnych ale nowych.Więc całkowita kwota wyszła koło 13 tys.(z wyceny TU,o ile dobrze pamiętam) Gościu zrobił za pół ceny ale wychodzi mi na to że zrobił też pół roboty :angry:
Zresztą przykład ślizgu zderzaka (cena mechanika 40 zł a nowy w ASO 26,60 ) nie zawsze zamiennik czy nawet używka musi być tańsza od ori nówki,choć przeważnie tak jest :grin:
Facet za używki policzył max stawki,co przy odrobinie chęci dało by się zmniejszyć o co najmniej 50% i możliwe że nie wykonał najważniejszych napraw(poduszki) a zrobił "ładnie z zewnątrz"
m
mermaid
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 59
Rejestracja: 11 wrz 2009, 17:59

Post autor: mermaid »

Witam,

dostałam dzisiaj od rzeczoznawcy kalkulację naprawy samochodu z systemu Audatex. I nic już nie rozumiem !!!!!

W części - części zamienne, gdzie wyszczególniony jest kod części, określenie, numer katalogowy i cena, podane są ceny jakie zastosował mechanik, pomimo, że pisze, iż cennik jest na stan z dnia 01.11.2012 r. Przecież ja prosiłam o kalkulację naprawy na podstawie zdjęć po kolizyjnego samochodu, jak to zrobiło TU. Czy dobrze wnioskuję, że kalkulacja nie jest zrobiona prawidłowo - jest zrobiona pod mechanika !!!, abym nie miała żadnych roszczeń o zawyżenie kosztów naprawy. Przypomnę, że niechcący wygadałam się rzeczoznawcy, gdzie był naprawiany samochód. Zobaczcie państwo sami...
Dochodzi jeszcze kwestia robocizny - bazy czasowej u rzeczoznawcy jest 70 zł, co na woj. świętokrzyskie uważam za zawyżone, podczas gdy w kosztorysie z TU wynosi 57 zł

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Rozmawiałam wczoraj telefonicznie z mechanikiem i przedstawiłam całą sytuację, że był brany rzeczoznawca,że zawyżone są części mechaniczne, robocizna, źle spasowane plastiki, które pozostawiają dużo do życzenia, a co najważniejsze, że sworzeń wahacza został tak zamontowany, iż zagraża to mojemu bezpieczeństwu na drodze. Pan mechanik, który zawsze nie dał mi dojść do słowa milczał. Na koniec rozmowy powiedziałam, że ma dwa wyjścia : albo polubowne, albo zgłaszam sprawę do prokuratury. Pan oczywiście stwierdził, że zrobi wszystko tak, abym była zadowolona. chciał już wczoraj telefonicznie się 'układać". Powiedziałam, żeby się jutro - dzisiaj ze mną skontaktował.l
Panowie, jak mam poprowadzić rozmowę, żeby szczwany lis nie wyprowadził mnie w pole.
Jak skutecznie wyegzekwować kwotę pieniężną, którą sobie nieuczciwie przywłaszczył i mieć plastiki wymienione na w lepszym stanie i dobrze spasowane.
Ostatnio zmieniony 21 gru 2012, 9:39 przez mermaid, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Matti 6n
Konkretnie zainteresowany
Konkretnie zainteresowany
Posty: 669
Rejestracja: 13 wrz 2011, 20:32
Lokalizacja: Jarosław

Post autor: Matti 6n »

OOOOOOOOOOOOOjjjjjjjjj za te pieniądze kupiłabyś drugie auto a to byś sprzedała na części , co potrzebne byś sobie zostawił.
m
mermaid
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 59
Rejestracja: 11 wrz 2009, 17:59

Post autor: mermaid »

Panowie,

bardzo proszę o odpowiedz dlaczego rzeczoznawca zrobił kalkulację kosztów Audatexem wstawiając ceny jakie zapłacił mechanik +robocizna 70 zł, a nie wstawiając cen automatycznie generowane przez system Audatex na dzień 1.11.2012 r??? Biorąc pod uwagę zdjęcia powypadkowego Polo, wyłącznie do kalkulacji???
Awatar użytkownika
Gliku
Newbie
Newbie
Posty: 18
Rejestracja: 15 gru 2010, 12:40
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: Gliku »

[quote=""piotrek1993""]Używane części bardzo ciekawe włączyłem sobie allegro i popatrzyłem na ceny to np. błotnik nowy można kupić taniej niż szanowny pan wpisał ci tutaj za używany także zostałaś niestety oszukana. Ciekawe jak on to jeszcze poskładał wszystko.[/quote]

Zdarza sie tak ze nowy zamiennik jest tanszy od uzywanego oryginalu......

[quote=""szmydziu""]
TU ma obowiązek !! zwrócić dokładnie tyle, ile wyniosła naprawa (w zależności jeszcze, który wariant został wybrany: naprawa bezgotówkowa, czy wpłata gotówki na konto) - w obu przypadkach nie może to być kwota mniejsza, niż ta za którą można naprawić samochód.[/quote]

Zapomniales dodac o ile nie przerosnie całej "tabelkowej" wartosci auta............

[quote=""murzyn""]No i masz piękną dokumentację :grin: :good:
jeżeli facet nie ma żadnych kwitów na potwierdzenie ceny za jaka kupił używane części,przyjmij za wiarygodne minimalne z ekspertyzy i domagaj się zwrotu różnicy.[/quote]

To nie jest Meksyk ze robisz jak Ci sie podoba. Skoro ceny mieszcza sie w przedziałach podanych, to odnosnie tego małego watku nic nie mozna mu zrobic, mimo tego iz ewidentnie sa bardzo blisko gornej granicy.

[quote=""mermaid""]
Pan oczywiście stwierdził, że zrobi wszystko tak, abym była zadowolona. chciał już wczoraj telefonicznie się 'układać".
[/quote]
:-D

A tak powaznie, to lipa straszna. Na drugi raz bedziesz wiedziała jak sie zachowac zeby nie wdepnac w takie gowno. Co prawda temat troche ucichł i nie znamy kontynuacji albo zakonczenia sprawy, ale moge stwierdzic iz kasy jako kasy Ci koles nie zwroci dobrowolnie. Watpie tez abys wygrała z nim. Jedynie co to bym drazyl temat aby poprawił swoja robote i zebys nie wyszła stratna na tym calym interesie.
s
sebek696
Newbie
Newbie
Posty: 2
Rejestracja: 14 gru 2011, 20:36

Post autor: sebek696 »

dwa lata robiłem przy lakiernictwie i Cię on nieźle naciągnął;p i powiem Ci że spokojnie wygrasz z nim w sądzie napewno o brak poduszek powietrznych ponieważ wstawianie oporników jest karalne przez polskie prawo. np gdybyś teraz sprzedała samochód wiedząc że nie posiada on poduszek powietrznych tylko oporniki to przy wypadku właściciel który nabył pojazd mógłby się domagać wysokiego odszkodowania. tak więc najlepiej żeby zwrócił dużą część kasy.
Awatar użytkownika
klocek
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 400
Rejestracja: 10 lip 2012, 17:37
Lokalizacja: Hrubieszow

Post autor: klocek »

o zwrot kasy bedzie raczej trudno, nie wiem jak sprawa wyglada obecnie, ale skoro mechanik chce w jakis sposob sie dogadac to najlepszym wyjsciem bedzie jak poprawi swoją robote na perfekt
Awatar użytkownika
stalker5
Mały interesant
Mały interesant
Posty: 252
Rejestracja: 15 gru 2012, 13:21
Lokalizacja: Korbielów/Żywiec

Post autor: stalker5 »

7000 zł to masakra... za 10-12 tys. masz Polo w prawie nowym stanie :( 60-80 tys. przebiegu, a nawet możesz dorwać GTI z przebiegiem 100-150 tys.
m
mermaid
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 59
Rejestracja: 11 wrz 2009, 17:59

Post autor: mermaid »

Witam,

nie było mnie dawno na forum, bo dużo się działo i nadal dzieje. Sprawa nadal jest w toku.

Zacznę od likwidacji szkody przez VIG Ekspert. Ponieważ mijały miesiące, a ja nie miałam żadnej informacji z sądu odnośnie sprawy, w połowie marca udałam się do sądu osobiście. Po okazaniu pisma z policji, w którym informowano, iż 14 listopada skierowano sprawę do sądu, otrzymałam odpowiedź, że sprawa odbyła się w połowie stycznia w trybie skróconym. Pan XY został wyrokiem nakazowym sądu uznany za sprawcę dwóch wykroczeń : nieprawidłowego włączenia się do ruchu i braku zapiętych pasów. Otrzymał grzywnę w wysokości 550 zł plus koszty sądowe. W sumie ponad 700 zł. Zapytałam Panią w okienku czy wyrok jest prawomocny. Powiedziała, że tak, bo Pan nie odwołał się od decyzji sądu. Ponieważ potrzebny był odpis wyroku do ubezpieczyciela, po uiszczeniu opłaty skarbowej w wysokości 12 zł, w przeciągu kilku dni otrzymałam odpis wyroku. Następnym krokiem był kontakt z likwidatorem szkody. Po długich staraniach (nie ten numer kontaktowy, bo okazało się, że sprawę przejął inny likwidator) skontaktowałam się z biurem obsługi klienta. Po przedstawieniu sprawy, otrzymałam mail do likwidatora szkody i instrukcję, abym przesłała zeskanowany odpis wyroku nakazowego sądu. Tak też uczyniłam, dołączając skan faktury vat za holowanie uszkodzonego pojazdu. Mail do likwidatora szkody został wysłany w dniu 27 marca 2013 r. Po kilku dniach otrzymałam potwierdzenie, że mail został odczytany przez adresata wiadomości. Zniecierpliwiona tym, że brak jakiejkolwiek informacji zwrotnej ze strony likwidatora, po upływie około 2 tygodni wysłałam kolejny mail z prośbą o informację. Nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Dzisiaj mamy 23 kwietnia i cisza - żadnego pisma czy też maila.

Odnośnie pana mechanika. W dniu 8 kwietnia wysłałam pocztą pismo następującej treści :"Zwracam się do Pana z prośbą o ustalenie terminu dostarczenia pojazdu marki Polo o numerze rej. XY naprawianego w Pana zakładzie w celu wyeliminowania usterek, które zauważyłam po odbiorze samochodu i o których powiadomiłam Pana w rozmowie telefonicznej.
W załączeniu wykaz usterek wyszczególnionych w opinii technicznej nr 180/2012 Biura Rzeczoznawstwa Samochodowego (załącznik nr 1).
Z uwagi na konieczność codziennego użytkowania pojazdu usterka zagrażająca bezpośrednio bezpieczeństwu jazdy (punkt 4 opinii) została usunięta w innym zakładzie mechanicznym (załącznik nr 2 i nr 3).

List wysłałam z potwierdzeniem odbioru. W dniu 11 kwietnia otrzymałam zółtą karteczkę z podpisem małżonki pana mechanika. Do dnia dzisiejszego nie otrzymałam odpowiedzi na moje pismo.

Jednym słowem impas i wielka niewiadoma co dalej?

Zapomniałam dodać, że w międzyczasie w innym zakładzie mechanicznym sprawdziłam obecność poduszek w samochodzie. Poprosiłam o mechaniczne odkręcenie kierownicy i półki pasażera. Otrzymałam na piśmie potwierdzenie, że mam poduszki. Robiłam to w moim mieście. Mam nadzieję, że właściciel zakładu nie zna się z panem mechanikiem, u którego naprawiany był mój samochód.

Pozdrawiam forumowiczów.
Monika

Witam,
dzisiaj mamy 28 kwietnia i nadal żadnych wieści ze strony ubezpieczyciela i mechanika.
m
mermaid
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 59
Rejestracja: 11 wrz 2009, 17:59

Post autor: mermaid »

Witam,

dzisiaj mamy 7 maja i żadnych zmian. Dzwoniłam do VIG Ekspert, który likwiduje szkody dla Benefii i okazało się, że pani, która przejęła sprawę po poprzedniej osobie najprawdopodobniej pójdzie na zwolnienie lekarskie, a moją sprawę przejmie kolejna już osoba (trzecia). Minął termin 30 dni, kiedy VIG Ekspert miał się ustosunkować do mojej sprawy. Myślę o napisaniu skargi z żądaniem wypłaty odszkodowania wraz z odsetkami.

Pozdrawiam
Monika
Awatar użytkownika
tomsson
Konkretnie zainteresowany
Konkretnie zainteresowany
Posty: 678
Rejestracja: 28 maja 2010, 11:54

Post autor: tomsson »

To jest śmiech na sali. Może zwróć się do firmy, która reprezentuje poszkodowanego i bierze za to jakiś procent z tego co wygrają. Kwestia czy się opłaca? Mają swoich prawników i wtedy nagle ubezpieczalnie czy inne instytucje wiedzą ile mają czasu na odpowiedź.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
dumle
Namiętny pisarz
Namiętny pisarz
Posty: 1336
Rejestracja: 25 cze 2009, 8:17

Post autor: dumle »

mermaid
ostatnio przechodziłem takie zawody z ubezpieczalnią więc współczuję...
jeśli nie szkoda Ci nerwów to możesz sama walczyć, najważniejsze abyś pisała/wysyłała zaskarżania/odwołania na realizację likwidacji szkody - są to niezbite dowody (w sądzie jak już do niego dojdzie) że kontaktowałaś się z nimi i opisywałaś swoje prośby/żądania/uwagi
dodatkowo możesz próbować skorzystać z pomocy rzecznika praw ubezpieczonych, ale ponoć trochę czasu trzeba poczekać po złożeniu prośby... ja zrezygnowałem i zostawiłem to jako ostateczną drogę (gdyż wtedy rzecznik przejmuje za Ciebie sprawę i jest twoją stroną w sądzie - przynajmniej teoretycznie, bo niektórzy opisywali współpracę z tym rzecznikiem w słabym świetle)

w innym przypadku, tak jak napisał tomsson możesz skorzystać z firm które zajmują się takimi sprawami, niestety całkiem sporo sobie za to liczą, ale zazwyczaj jest to % od wygranej kasy, więc nic nie trzeba im płacić jedynie tracisz na wygranej kasie, ale warto z nimi pogadać i naświetlić sprawę - wtedy zaproponują coś konkretnego i sama zdecydujesz
ODPOWIEDZ

Wróć do „6N / 6n2 / variant / classic”