Witam,
Nabyłem ostatnio VW POLO 1,9 d AEF z 98 roku. przebieg 220 000 km. Poprzedni właściciel nie za bardzo dbał o auto więc postanowiłem oddać go do mechanika na przegląd. No i t zaczęły się problemy.
Po kupnie przyjechałem autem 300 km, później jeszcze 2 dni jeździłem po miejscu i było wszystko ok. Trochę za niskie obroty miał na ciepłym silniku i tak jakby na zimnym "ssanie" się nie włączało. Ale auto paliło i jeździło bez problemów. Przy wysokich obrotach kopcił na czarno.
Mechanik: Wymiana oleju, wymiana rozrządu, regulacja obrotów na ciepłym silniku, sprawdzenie "ssania".
Po mechaniku: Zimne auto na luzie przy dodawaniu gazu lekko przerywa a powyżej 3000 obrotów kopci na niebiesko - bardzo kopci. Dalej zimne na 1 i 2 biegu pomiędzy 1000 a 2000 obrotów nie do jazdy, tak przerywa jakby ropy nie dostawał (dostaje). Jak go rozgonię do 3000 obrotów już można w tych granicach w miarę normalnie jechać.
Ciepło auto: da się jechać tylko przerywa sporadycznie. Na luzie dalej kopci na niebiesko i przerywa powyżej 3000 obrotów.
Mechanik mówi że siadła pompa Lucasa.
Ja: jakoś tak w jeden dzień i akurat u mechanika?????
Mechanik to Bosch Serwis
Linka do całej dyskusji: viewtopic.php?f=20&t=9869
Może jest tani i ZAWSZE przyjmie auto to... ja nie wiem... obiektywnie nie polecam...