Witam,
już tu na forum o tym pisałem, ale nie uzyskałem jasnej odpowiedzi, a nie chce innym zaśmiecać tematów, więc napisze jeszcze raz. Otóż po wymianie aku i świec (dokładnego modelu nie pamiętam Bosch Super Plus WR7 coś tam

) autko przy gwałtowniejszym przyspieszaniu szarpie, dusi się jak bym ruszał "żabką". Dzieje się tak przy 1-2k obrotów, głównie na nagrzanym silniku (choć na zimnym jeszcze to jutro sprawdzę). Byłem na VAGu, który nic nie wykazał (kilka drobnych błędów - w tym jeden z sondą lambda; według serwisu to bardzo rzadkie błędy, więc usunęli i kiedyś mam podjechać zobaczyć czy znów te same błędy wyskoczą. Kodów nie pamiętam). Dziś wieczorem sprawdzałem pracę silnika (zimnego i ciepłego) i żadnych iskier nie zauważyłem, więc raczej to kable nie są.
Cewka? Paluch? Co jeszcze? Jutro jadę do zakładu gdzie robili aku i świece i każe gościowi pokazać jak wyglądają świece. Może uszkodzili warstwę porcelanową i może to ma wpływ? Jak to będzie to, to na co zwracać uwagę jak mi wyciągnie świecę? Podsuńcie pomysły co to może jeszcze być

. Autko bez gazu. A może laska coś popsuła? Jak był zimny silnik to ruszała z dość wysokich obrotów i coś poszło, a olej z tych najświeższych nie był? Sam już nie wiem.
Dzięki i czekam na propozycje
