Problem jest taki, ze albo nie mam nawiewu wcale albo mam slabiuteńki. Ewidentnie gdzies jakąś wtyczka nie łączy, bo gdy wjade w mega dziurę w drodze albo przejade szybciej przez próg zwalniający to nagle nawiew zaczyna działać i dmuchać. Ostatnio pomaga nawet mocniejsze (jak za tesciowa) trzasniecie drzwiami, ale koniecznie pasazera. Pytanko gdzie mogą byc te wtyczki, ktore sobie muszę podociskac. Tylko proszę tłumaczyć jak blondynce (doslownie) lub podac namiar na mechanika, ktory nie wezmie za to miliona monet

*VW Polo 6n2 rok prod. 2000 modelowo 2001