Witam wszystkich, posiadam vw polo 1.4 16V z 1999 roku (nie jestem pewny czy to [6n1] czy [6n2], zakupiłem go w lutym 2016, od kupienia auta odrazu mialem problem polegającym na spadających obratach i gaśnięciu silnika na 1 biegu jeśli za mało przysprzęgliłem pod górke, na samym biegu nie dodając gazu tez gaśnie, a chyba powinien się delikatnie toczyć, ruszenie z miejsca pod górkę bez spalenia sprzegla jest wręcz nie mozliwe, znajomi mówili, ze moze to być problem z silniczkiem krokowym, lub EGR lecz ja pod maską po prostu nie mogę znaleźć ani jednego ani drugiego, zastanawiam sie czy w ogole w tych polówkach istnieje? Jezdze z tym problemem az do teraz, w sumie juz sie przyzwyczailem i nie sprawia mi to teraz az tak wielkiego kłopotu, ale od kilku dni nastąpił kolejny problem...
Po rozpaleniu auta (cyka pięknie odpala zawsze w sekunde) wszystko jest ok auto trzyma 900-1000 obrotow, ale podczas jazdy auto zaczyna się dusic, 2-3tys obrotów pedał w podłodze i auto zwalnia, obroty spadaja tak jak bym puścił pedał gazu i za 3-4 sekundy załapuje znowu (zazwyczaj gdy spadnie do 1000 obrotow), szarpie auto wchodzi na obroty i zaraz znowu sie dusi i tak bez konca.... czasami bez przerywania przejedzie 700m czasami tylko 100.
W internecie juz sie tyle naczytalem, ze mogą to być świece ( ale zdaje mi sie, ze gdyby problem byl ze świecami to bym mial problem z rozpaleniem, a mi odpala w sekunde), wyczytalem, ze moze byc tez przepływomierz, i znowu otwieram maske i po prostu nie wiem gdzie to jest o ile w tym tkwi problem.... yhhh POMOCY

Ostatnio zmieniony 28 paź 2016, 16:59 przez
agresya, łącznie zmieniany 1 raz.