Witajcie!
Szukam pomocy w diagnozie stuków w tylnym zawieszeniu. Auto jadąc po w miarę równej drodze jedzie prosto, a zawieszenie wydaje odgłosy naturalnie pracującego. Stuki które mam na myśli pojawiają się po najechaniu na studzienkę kanalizacyjną albo podobnego rodzaju dziury (uderzenia pionowe). Jest to takie głuche stukanie (fonetycznie coś a'la "trr trr)" które bardziej dobiega z prawej strony. Pobieżne przejrzenie zawieszenia na kanale pokazało, że w układzie nie ma luzów, co mnie trochę zaskoczyło bo myślałem, że tam może znajdę winowajcę. Dowiedziałem się od poprzedniej właścicielki, że wymieniała krótko przed sprzedażą amortyzatory, ale zostawiono stare poduszki amorków, które miały być jeszcze w niezłym stanie. Podejrzewam, że to one mogą być głównym winowajcą, skoro w zawieszeniu luzów brak.
Zostawiam link do nagrania w którym jako tako słychać te puknięcia, np. w od 5. sekundy do 20 sek. Nagranie trzeba dość mocno podgłośnić, bo nagrywałem przy jeździe ok. 80-90 kmh stąd spore szumy.
https://1drv.ms/u/s!Av5iWNd6svfjmTmRnCyeyVpBnbBq
Czy spotkaliście się z podobnym problemem?