Podczas ostatniej wyprawy do Warszawy usłyszałem dziwny, głośny, metaliczny dźwięk.
Wydobywa się on albo spod maski albo spod auta, ciężko mi było określić.
Zauważyłem jedną regułę dźwięk pojawia się przy około 3tyś. obrotów (nieważny bieg ani prędkość)
Powyżej i poniżej tych obrotów jest wszystko ok.
Mam to samo, tylko że u mnie pojawia się to w zakresie 1000-2000 obrotow (słyszę to tylko przy ruszaniu przy otwartych oknach) i też jestem ciekaw co to może być.
Dzieje się to od czasu wymiany silnika.
ja tak mialem i moglo to byc przez stopnioy kolektor wydechowy, a do tego mialem 2 sruby z korbowodu w misce olejowej, silnik wyremontowany i juz nie slychac tego stukania
Ja też to mam, szczególnie przy przechodzeniu przez 2000 i 3000rpm oraz przy schodzeniu z obrotów. W 1.6 jest za kolektorem dwururka z złączkami elastycznymi które są mało trwałe i objawia się to rezonansem przechodzącym na cały wydech. O dziwo u mnie pomaga poluzowanie wydechu na obejmach i skręcenie go minimalnie inaczej, tylko nie jestem w stanie powiedziec jak jest dobrze a jak źle :niewiem: czasem wyjdzie i jest jakiś czas cicho ale tłumikarz gada że póki nie wymienie złączek to będzie sie to powtarzało
albo metalowa oslona jak na foto... ktora trzymaja 3 sruby.. czasem jak metal pod sruba przerdzewieje i robi sie luz moze powodowac taki odglos... mialem to samo miedzy obrotami 2500 a 3000..
Ja miałem IDENTYCZNIE i okazało się że to kamyszek w osłonie katalizatora
Nikt nie wiedział co to jest, skąd się bierze ten odgłos.
Jedźcie na kanał, puknijcie w osłonę i sprawdźcie czy to ten sam odgłos
U mnie osłona kata wycięta - koniec problemów