[quote="szopal"]Mam następujący problem: auto do poniedziałku jeździło bez zarzutów, paliło na dotyk, czasem mu się zdarzało że po odpaleniu zgasł(rano) ale to było sporadycznie. W poniedziałek byłem wymienić filtry od gazu, przy wymianie filtrów gość odłączył akumulator żeby mieć lepszy dostęp. Po powrocie auto stało kilka godzin, gdy potem go odpaliłem i zacząłem jechać auto zaczęło skakać. Ale po jakimś czasie już było normalnie. Gdy dojechałem na mieszkanie przełączyłem go na PB, i tu się zaczęła jazda...auto zaczęło mulić, obroty spadały do 200, chodził jak traktor, brak reakcji na pedał przyśpieszenia. Dziś rano po odpaleniu z 4 razy zgasł, dopiero jak go pedałem przyśpieszenia ratowałem to nie zgasł. Auto strasznie słabe, ledwo się toczyło, ale po przełączeniu na gaz, moc powróciła, jedyne co na gazie jest nie tak to obroty falują minimalnie (jakby gubił zapłon). Co to może być? Podłączałem kompa ale nie ma żadnych błędów nowych, są takie które ma od dawna. Przepustnice adaptowałem po tym jak mi gość akumulator odłączył.
Dodam że wczoraj odłączyłem mu akumulator na 30 min, po ponownym podłączeniu nadal problem występował. Musiałem pojechać w trasę i podczas jazdy włączyłem mu PB, na początku nie miał mocy, ale po przejechaniu 1km wszystko wróciło do normy...przestał przerywać, zaczął pracować na 4 cylindry... co to mogło być? Dziś rano po odpaleniu również nie było problemów żadnych...
P.S. Mój wcześniejszy wątek został przeniesiony do kosza.[/quote]
Na sam początek postaraj się zrobić badanie jakims programem, zobacz co komp powie

. Z przyczyn czysto fizycznych może to być zapowietrzony układ paliwowy, uszkodzony filtr paliwa, lub problem z wtryskiwaczami.