Witam, mam polo 6n z 1997r 1.9D. Wczoraj robiłem trasę ponad 400 kilometrów moim polo. Po około 60 km. ciągłej jazdy wpadłem w korek i stałem w nim ponad 10 minut. I wtedy zaczęły się dziwne rzeczy dziać, temperatura zaczęła skakać do 110 stopni więc odkręciłem gorącą dmuchawę, w aucie gorąco jak na hawajach, temperatura zaczyna spadać( dziwne bo spadła tak troszke poniżej 90 stopni, na moje oko to było troszke więcej niż 85 stopni), gdy wyjechałem z tego korka i jechałem ciągle to temperatura była równiutko 90 stopni jednak za chwile znowu korek i znowu temperatura zaczeła mocno iść do góry i wtedy wyskoczyła kontrolka

. Przestraszyłem się trochę zjechałem na parking, przeczekałem jakieś 20 minut i pojechałem dalej i nic się nie działo bo nie było korków, myślę że gdybym trafił znowu na korki to znowu byłby problem.
PS. Z tą temperaturą miałem już problem z miesiąc temu ale potem jakby ucichł ten problem, a 2 tygodnie temu miałem wymienioną w warsztacie uszczelke pod pokrywą silnika bo mi olej wyciekał z pod niego. Czy to mogło mieć jakieś znaczenie?