Kilka dni temu miałem dziwną przypadłość: Po przejechaniu ok 40 km z włączoną klimatyzacją (posiadam climatronik) i wyłączeniu auta wiatrak który kręci się po załączeniu klimy cały czas chodził. Nie wyłączył się nawet po godzinie aż w końcu musiałem ściągnąć klemy z akumulatora. Do tego momentu jest spokój ale boje się że znów się to powtórzy i jak nie rozłączę klem to wyładuje aku... Czy winowajca to jakiś czujnik który się przywiesił a może coś innego?
Okazało się, że do sterownika dostała się wilgoć(auto po przejściach) i płytka z układem scalonym zgniła. Wymiana sterownika - działa jak należy. koszt 270 zł (część + robocizna).
Temat do zamknięcia !