Na chwilę obecną się poddałem...Próbowałem dzisiaj wyciągnąć jeszcze raz ten czujnik, ale nie mam jak go porządnie chwycić i nie dałem rady go wyciągnąć. Skubany tak się osadził i nie chce wyjść. Nie mam nawet miejsca żeby włożyć jakieś małe szczypce żeby go chwycić

Z tego co mi wiadomo to kompresor chyba chodzi cały czas, poprawcie mnie jeśli się mylę? Nie wiem czy normalne jest to że wiatraki się załączają praktycznie po paru sekundach?
Na razie poległem i najwyżej będę ją sobie włączał i wyłączał chociaż na chwilę

Łapy mam tak poranione że jeszcze przez jakiś czas nie zrobię do niego podejścia. Jeśli ktoś jest z okolic Bydgoszczy i udało mu się wymienić ten czujnik chętnie podjadę na wymianę no i oczywiście odpowiednio się zrewanżuję
