Witam wszystkich użytkowników ,
Przedstawię się w innym temacie,teraz chciałbym opisać historię napraw i tego co ciągle mam z moim Polo:).Samochód jest z 97 roku,silnik 1F 1.6 oczywiście benzyna.Wszystko zaczęło się od awarii pompy paliwa (Estakada Gdynia).Wymieniono pompę na nową,efekt był taki,że auto jechało jak Ursus a nawet gorzej,nie miało żadnego przyspieszenia,rower był mnie w stanie wyprzedzić...
Następnie panowie mechanicy wymienili świece(nowe Boscha),uszczelkę pod gaźnikiem,aparat zapłonowy wraz z kopułką,Termostat,a także regulowali gaźnik.Auto zaczęło jeździć już w miarę sprawnie,jednak obroty falowały tragicznie (od 1000 do 500) i przy rozgrzanym silniku samochód po prostu padał,trzeba było ciągle go podgazowywać żeby nie zgasł mi na światłach,nie mówiąc nic o staniu na wzniesieniu.Panowie mechanicy z tamtego zakładu rozkładali ręce mówiąc,że już nie wiedzą co jest nie tak.
Oddałem go do innego znajomego mechanika,który po kilku godzinach diagnozy wyciągnął już kilka wniosków co do pracy silnika.Pasek rozrządu przeskoczył o 2 zęby(jak to możliwe,nie wiem)i był na wykończeniu tak samo jak rolka napinacza(Oczywiście obie rzeczy zostały wymienione).Mono-wtrysk paliwa lał za dużą dawkę i też go wymieniono na używany o tych samych numerach.Kable waliły prądem aż miło(wymienione na Kagera).Wyczyszczono także przepustnice i zaadaptowano.Wszystko zapowiadało się świetnie,że autko w końcu wróci do mnie i pojeżdżę nim.
Samochód powrócił,a to co z nim się dzieje do tej pory można określić katastrofą.Auto pluje paliwem aż miło,zapach benzyny daje ostro popalić,po uruchomieniu samochodu obroty są na poziomie 500! po czym lekko wędrują do góry i w miarę się trzymają,jednak po dodaniu gazu auto od razu gaśnie i nie ma reguły czy jest rozgrzany czy zimny silnik.O wycofaniu na wstecznym nie ma wgl mowy,nawet o jeździe na zakrętach muszę zapomnieć,bo przy redukcji biegu z 3 na 2 auto gaśnie i wtedy rodzi się na prawdę problem z wyjściem z takiej sytuacji.
Jutro zamieszczę filmik pokazujący prace silnika i obrotów.