Witam, mam pewien problem, nie tyle z moją Polą co z jakimś zwierzęciem typu kuna itp. W ciągu kilku tygodni te przemiłe zwierze przegryzło mi kable WN 3 razy. Za drugim razem posłuchałem rady "starszych" i powiesiłem kostke toaletową pod maską. Zapach miał niby odstraszyć zwierze. Niestety, dziś znów kable przegryzione. Jak sobie z tym radzić? Na podwórku stoi co noc 5-6 samochodów, więc dlaczego tylko moje? pozdrawiam i liczę na jakieś skuteczne rady
"To prawda, że większość ludzi zmienia się za kierownicą. Silnik ma niesamowitą władzę nad duszą człowieka."
Jean Baptiste Delacour
wstaw na noc w okolice kabli pułapke na szczury i problem sie skonczy. A jak nie to musisz kombinowac z pryskaniem dezodorantem , chwastoxami itp. sierścia kota, psa itp. Ewentualnie podłoga pod silnik i wszystkie otwory zatkać.
więc dlaczego tylko moje?
widocznie coś w mieszance gumowej jest zachęcajacego. Zresztą to dobry pomysl na biznes - im smaczniejsze, tym częsciej gryzione i sprzedaż sie sama nakręca.
ok, dzięki, jadę do sklepu po pułapkę na szczury i jakiś preparat. Mam nadzieję, że coś pomoże.
[quote=""bazi""]widocznie coś w mieszance gumowej jest zachęcajacego. Zresztą to dobry pomysl na biznes - im smaczniejsze, tym częsciej gryzione i sprzedaż sie sama nakręca.
[/quote]
może i masz rację, dobry patent dla producentów dla nas niestety nie
"To prawda, że większość ludzi zmienia się za kierownicą. Silnik ma niesamowitą władzę nad duszą człowieka."
Jean Baptiste Delacour
Są odpowiednie moduły na gryzonie wytwarzające dźwięk niskiej częstotliwości niesłyszalny dla człowieka a odstrasza gryzonie, uzbraja się po wyłączeniu autka, mały pobór energii. Mam taki zamontowany od roku gdy gryzonie ześrutowały mi kabel od czujnika DPF w oplu (naprawa kosztowała mnie prawie 800zł) i od tamtej pory spokój. Koszt około 70zł w sklepie z częściami elektronicznymi więc wydatek żaden w porównaniu do zakupu nowych kabli czy czujnika w moim przypadku.