Dzisiaj odpaliłem auto po 1 dniowym postoju. Po przejechaniu 200 metrów zrobił mi 2 żabki. Myślałem, że wpadłem w dziure czy coś, ale potem przy jeździe zwłaszcza na dwójce i przy około 2000 obrotów robił żabke, tzn obroty spadały i auto nagle hamowało. Po przejechaniu 1,6 km zatrzymałem się. Myślałem, że to może coś ze skrzynią, ale na postoju było to samo. Te objawy nie występowały za każdym razem, ale często przy 2000 obrotach. Nagrałem film:
Jutro zamierzam wymienić filtr paliwa i w końcu podpiąć się pod komputer (nigdy go nie podpinałem). Jakieś sugestie co to może być? Po dojechaniu na miejsce i przegazowaniu go (szukałem bąbli powietrza w przewodach - nie znalazłem - ale też nie było dławienia). Zgasiłem auto, zapaliłem i objawów takich już nie ma. Po zrobieniu 16 km, przy 70 km/h miałem wrażenie, że 2 razy się zadławił, ale potem nic już nie robił.
Świece żarowe wymieniane rok temu na NGK (czy jakoś tak).
Proszę o porady.
Pozdrawiam
Edit:
Może to potencjometr? Jak mogę go sprawdzić czy jest dobry?
zapowietrzony układ paliwowy nie zawsze świadczy o jego nieszczelności ,odwodnij filtr paliwa, lub wymień , może przytkało cmok w zbiorniku . aby sprawdzić szczelność w układzie paliwowym trzeba wytworzyć ciśnienie np; wstawiasz trójnik na przewodzie zasilającym przy pompie tak aby podłączyć pompkę, zaś przy zbiorniku blokujesz zaciskami przewody i szukasz nieszczelności.dobrze jest wcześniej odpalić silnik , prze gazować aby skasować powietrze w układzie paliwowym.
Pamiętam jak mi kiedyś opisywałeś cmok. Mógłbyś mi jeszcze to przybliżyć? Czy te wszystkie czynności dam rade wykonać pod domem?
Zamierzam jutro posprawdzać wtyczki przy wtryskiwaczu, wymienić filtr paliwa. Myślałem o odpowietrzeniu wtryskiwacza o ile jest taka możliwość (nigdy tego nie robiłem).
moje...hmm
17978 Moduł sterujący zablokowany
brak osprzętu / nie związany ze sprzętem - BŁĄD SPORADYCZNY
17654 Nie znany kod błędu
brak osprzętu / nie związany ze sprzętem - BŁĄD SPORADYCZNY
ile masz ropy w baku bo domyślam się, że poniżej 1/4?
Widziałem własnie, że miałeś chyba w 2010 ten błąd. Szarpie mi silnikiem. Coś z tym ciekawego zrobiłes? Przesiadam sie na rower dopóki tego nie naprawie.
nie naprawiłem tego, po prostu mam wode w baku i w tym roku znowu mi ona o sobie przypomniała.
Sposób-zalać pod korek, wlać STP i wyjezdzić. Po zatankowaniu do pełna problem znikł a STP wyciąga wodę z ropy. słyszałem tez sposób o kieliszku denaturatu na pełny bak, ale nie sprawdzałem.
Przed zatankowaniem, wystepowało to raz na 2-3km, po zatankowaniu przejechałem 120km i ani razu.
Nie będę zakładał nowego tematu, ale juz mi ręce opadają. Kable mają 2lata, 20 tys przejechane, świece tyle samo. Spadnie deszcz i się zaczyna zabawa. Odpala normalnie, po 2-3min, gdy obroty systematycznie spadają zaczyna się dławić. Tak samo się dzieje, gdy samochód nie jezdzi min 2dni. Po przejechaniu 5km jest ok. Latem ok, do póki nie zacznie lac. Termostat dobry, czujnik temperatury równiez. Najczęsciej jest tak, że stojąc na swiatłach słychac i czuć szarpnięcia, ruszam i muszę go kręcić powyzej 3tys/obr, wtedy odpuszcza i wszystko wraca do normy. Po kilku km jest ok. Dziennie robie 30km. Na pewno problem lezy po stronie elektryki. Z mechanikiem bawilismy się w jakies odkręcanie blach przy silniku i tez nic. Ostatnio tak się wkurzyłem na Pole, że kręce ją pod 5-5,5tys/obr za karę. Silnik 1.0, benzyna. Dochodzą mnie słuchy, że podobno ten typ tak ma i muszę się z tym pogodzić.
Edit: Po włączeniu ogrzewania tylnej szyby obroty oczywiscie wzrastają i problem ustępuje, ale tylko na postoju. Po podpieciu zero błędów, ale mechanik stwierdza, cytuje ''ch..... obroty''. Przepustnice czyściłem dwa razy, obecnie lśni.
Edit 2: Z ciekawosci w ciemnosciach go odpaliłem i na biegu jałowym widac dyskoteke pierwszego kabla, który opiera się o wąż termostatu. Kable zamówione Boscha koszt 200zł i świece, ale nie mam pojęcia jakiej firmy.
Ostatnio zmieniony 05 sty 2013, 21:25 przez edson, łącznie zmieniany 1 raz.
miałem takie coś, jakby ktos mi silnik wyłączał na pól sekundy oczywiście on nie gasł ale szarpał szczególnie do 2,5tys obr. Czasami na wolnych obrotów mu takie coś dolegało ale nie zgasł.
Dzisiaj zdjąłem pokrywe silnika. Faktycznie do 3 wtrysku dochodzi kabelek. Poruszałem wtyczką lewo prawo, wszystkimi pozostałymi wtyczkami też poruszałem. Błąd sam się usunął. Wczoraj gdy go kasowałem pokazywał się sam od nowa. Może wtyczka zaśniedziała i nie kontaktowała? Muszę ją wyjąć i przeczyścić.
Drugi raz dzisiaj używałem VAGA 311.2 i mam pytanie, zrobiłem auto-scan i połączyłem się tylko z adresami 01, 17, 19 i 25. Czy powinienem połączyć się jeszcze z innymi?
Dzisiaj jeszcze wymienię filtr paliwa. Powietrza w układzie paliwowym nie zauważyłem.
Jeśli chodzi o mój problem to mechaniker wymienił mi Kable wg. Inter-cars 196zł, Kopułkę 50zł (była trochę przypalona), palec rozdzielacza 20zł i swiece 90zł za komplet. Dwie były czarne i dwie brunatne. Wszystko marki Bosch. Teraz czekam na 3-4dniową przerwę w jezdzie i obfity deszcz. Teraz dziwny dżwięk wydaję, ale twierdzi, że to wtryskiwacz. Za wszystko wziął 380zł. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale twierdził, że kable były dobre tylko jeden miał przebicie, ale nie od swiec tylko on gdzies tam idzie.