A mianowicie. Od baaardzo juz długiego czasu borykam sie z problemem szrapiacego silnika w chłodne dni. Wyglada to tak ze odpalajac rano silnik dogrzewajac go do max temp jest wszystko ok moge nawet 1000 km zrobic. Problem pojawia sie gdy zgasze silnik i po 20 min odpalam. Auto zaczyna szaropac nie przepalac paliwa nie chodzic na 4 gary. Czasem ma problem z odpaleniem. Po przejechaniu w takim stanie z 1 km wszystko ustaje i mozna normalnie jezdzic. Dodam ze w lato tego problemu nie ma.
Wymienione

-swiece
-kable
-cewka
-czujnik temp
-sonda lambda
-czujnik polozenia walu
-czujnik polozenia walka rozrzadu
-czujnik temp i cisnienia w ssacy
-przepustnica
- kontrola wtrysków i ich czyszczenie
dodatkowo sprawdzona cala wiazka wraz z kostakmi oraz czyszczenie i spsiukane COnatct Plus.
Zero poprawy nadal jest problem.
Dodam ze na kompie zadnego błedu oraz nic nie widac na logach z VAGa.
Ewidentnie nie przepala paliwa gdy jest taki objaw.
Proszę o konkretne odpowiedzi osób które mialy moze podobny przypadek nawet w innych autach. Prosze nie pisac mi o swiecach kablach bo juz to walkowalem.
