u mnie na takim zwieszeniu raz żonę jechałem wykopywać z parkingu
wjechała w zaspę i nie było siły - saperka i 20 minut fizycznej pracy przy śmiechu taksówkarza który mnie do niej dowiózł
a no i do prozaicznych czynności takich jak skrobanie szyb doszło dla niej czyszczenie nadkoli ze sniegu

jak tego nie zrobiła to abs i skręcanie kół było wyzwaniem

"Powyższy post wyraża opinię autora jedynie w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani w każdym innym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów."