Gość wymusił mi dzisiaj pierwszeństwo i oto tego skutki. Mam do Was prośbe o rzucenie okiem na to i ewentualną wycene uszkodzeń czy warto to naprawiać? W silniku napewno poszła chłodnica i węże od wspomagania, pęknięta jest kopułka, kierownica poszła sporo do góry, ale można nią sterować. Kiera uszkodziła deskę bo nie da się otworzyć tego schowka pod nią oraz widać ze odlączyła się od tego tunelu środkowego
Ostatnio zmieniony 27 paź 2012, 14:21 przez carolus111, łącznie zmieniany 1 raz.
czuje ze bedzie szkoda całkowita, szoda czasu naprawiać szczerze mówiąc, znając życie to jeszcze 100 innych rzeczy znajdziesz oprócz tych co wymieniłeś
Czyli rozumiem że tej poduszki po jakims poprzednim dzwonie tam nie ma? Bo po takim uderzeniu poduszka powinna wystrzelic? W tym drugim samochodzie też nie wystrzelila a uszkodzenia byly podobne
Czy moge prosić Was koledzy o pomoc w wycenie tych uszkodzeń? Rzeczoznawca bedzie u mnie we wtorek i chciałbym wiedzieć czego mógłbym się spodziewać. Pierwszy raz mam stłuczke, a słyszałem ze towarzystwa ubezpieczeniowe często zanirzają pierwsze wyceny i trzeba się odwoływać.
Na bank szkoda całkowita, ale gdyby to naprawiać to tak ok:
2000 części, mowa o używanych lub zamiennikach
2000 lakierowanie i robocizna przy składaniu do kupy
praktycznie pewne jest, że podłużnica ruszona i przód przestawiony więc sensu naprawy raczej nie ma, ale gdyby się uprzeć to jeszcze z 1000 można doliczyć
reasumując 4000-5000 żeby zrobić to w sensownym warsztacie, nie po stodołach
nie napisałeś jaki przebieg ani c na wypsażeniu
szkoda całkowita być może choć nie koniecznie
ubezpieczalnia może zawyżyć wartość auta i wyceni wedłóg zamienników i wypłaci kasę
sorry ale nie widzę tego jak mogła by się ruszyć deska i kierownica bez uszkodzenia podłużnicy
po tych marnej jakości zdjęciach nie wynika o przesunięciu się grodzi
skoro szyba jest cała i maska się otwiera i drzwi są nie ruszone?? coś mi tu nie gra
możliwe że podczas kolizji nastąpiło zwolnienie blokady regulacji kierownicy albo też napór na kierownicę był tak duży że blokada się zablokował w największym stopniu regulacyjnym
jeżeli chodzi o naprawę jeżeli nie uznają szkody całkowitej to wyjdzie ok 2000 zł
[quote="vwkas18"]jeżeli chodzi o naprawę jeżeli nie uznają szkody całkowitej to wyjdzie ok 2000 zł[/quote]
lakierowanie 4 elementów, wymiana praktycznie wszystkiego z przodu łącznie z chłodnicą, el. wspomagania itp? no way
tak na dobrą sprawę nie widzimy całej podłużnicy, mogła dostać delikatnie od przodu przy pasie co przyczynia się na pewno do szkody całkowitej bo to część konstrukcyjna nośna.....myślę, że to byłoby lepsze rozwiązanie o ile dobrze wycenią auto....bo jak już poducha nie strzeliła to co działo się z autem przed tym jak tu byłeś właścicielem ???ja bym z nim uciekał bo auto, które ma na wyposażeniu poduchę a nie strzela nimi jest wg mnie niebezpieczne...
Przebieg to prawie 182 tys, auto jest z 1997r., z wyposażenia ma tylko poduche, wspomaganie, centralny zamek dokładany i podgrzewanie lusterek dokładane. Szyba pękła, ale od tego ze urwalo sie lusterko srodkowe i uderzyło o nią. Kierownice uszkodzilo chyba to, ze jechalem bez pasów i siła swojego ciała wypchnąłem ją do góry co w następstwie spowodowało to, że deska odłączyła się od tunelu środkowego i poszła delikatnie do góry. Kierownicą da się sterować, ale nie da sie jej obniżyć, natomiast da się ją jakby wygiąć w bok :shock: . Drzwi są całe, zamykają sie i otwierają bez problemu, maska też. Możliwe jest, zeby poduszka nie wystrzeliła, bo była za mala sila uderzenia? Auto kupiłem od dobrego znajomego, który kupił je dla córki, która jezdziła nim do szkoły. Auto mialo taką prypadłość ze matowiał kolor i podejrzewałem ze lewy przedni blotnik byl malowany, bo z maska i drugi blotnik byly bardziej matowe, ale nie wyglądało, ze zaliczylo powazny dzwon, nie wierze ze tu w Polsce, bo to sa naprawde bliscy znajomi i takiego faktu raczej by nie ukryli. Chyba ze gdzies w niemczech dostalo...
Był dzisiaj u mnie rzeczoznawca z PZU. Przyszedł, cyknął pare fotek, pomierzył sobie miernikiem, spisał co jest w wyposażeniu u poszedł. Nie pytał o przebieg, ani okoliczności. Według protokołu który mi wysłał na maila kalkulowany koszt naprawy to 4500 a koszt naprawy w ASO to 16000. W Wycenie uwzględnił tylko to co widać gołym okiem, wiec moje pierwsze pytanie brzmi czy tak ma byc? Bo układ kierowniczy też jest do wymiany, skoro kiera poszła tak do góry, ze przywarła do deski, a nie ma nic o tym w tym całym protokole. Auto wycenił na 4600
odwołać się zawsze można i nawet trzeba, choć moim zdaniem wycena dość dobra, jakbyś dostał 4500 i i sprzedał wrak, lub na części, to kupisz drugie podobne polo
z tego co wyczytałem z tego protokołu to mam dostać 4000. Bo jeśli się odwołam i zrobią wycene z tą kierownicą i napiętymi pasami (bo pasy się napięły na sztywno) to moge dostać więcej kasy? Polo jest ubogie jesli chodzi o wyposażenie i wydaje mi się, że na dosyć dużo je wycenił, ale może ktoś kto się zna na tym napisze swoją opinię, bo nie mam pojęcia jak oni to liczą i co składa się na wartość auta według ich kalkulacji