Mariusz u niego najpierw tak sie zrobiło, że pilot coś nie banglał a teraz z kluczyka zamyka a nie otwiera :blush2:
I dzwonił do mnie jak do wlewu paliwa się dostać bo chciał zatankowac i spalanie obliczyć :blush2:
kupiony w Pewex za dolary, przestał w stodole od nowości, nie widział kropli deszczu, ani płatka sniegu, ori powietrze w kołach z fabryki! :crazy:[/quote]