A ja u Kasi siedzę była ewakuacja szybka z pracy po telefonie: miałam stłuczkę

Auto prawie nic nie ucierpiało, taka bzdura jak miał Marcin z lusterkiem :doh: tablica się pogięła ramka w śmietnik i na masce delikatny ślad, że nic nie widać, wjechała w Forda Fuksio czy jak to się tam pisze, na moje baba z tego auta się najzwyczajniej w świecie podłożyła, bo kto normalny na zielonej strzałce gdy ma wolną drogę gdzie się włączasz do ruchu daje bez sensu nagle po heblach, nawet nie chciała wołać policji, od razu oświadczenie w schowku miała aparat, co śmieszne jak ja przyjechałem to gadka była już inna bo patrzę na ten samochód jej i na 6N2 z pogiętą rejką, a tam pogięta klapa i zderzak ledwie wisi, takie rzeczy nie dzieją się przy 10 na godzinę podczas ruszania ze świateł :banghead: do tego stopnia, że nie mogła otworzyć bagażnika?? na moje wyglądało, to tak że miała walnięte auto o latarnię czy słupek na parkingu i po prostu sobie zrobi darmowy remont z czyjegoś oc bo była okazja, bo wiadomo było że bez sensu z naszej strony było wołać policję bo by ewidentnie Kasi winę orzekli i jeszcze by było mandat 200-250 i 6 punktów, co do szczęścia nie potrzebne. Generalnie babka strasznie się puszyła jak powiedziałem powie Pani po prawdzie mało o tu było i wyremontuje sobie pani auto za frajer, a ta co pan tu widać podłoga pewnie poszła,a pan nie ma lakieru na masce i pokazuje mi odprysk co był tam odkąd mamy to auto :doh: szkoda słów niepotrzebne to było, bo tylko będzie 20% zwyżki teraz, bo w MTU oc mamy, ale lepiej tak niż jeszcze mandat do kompletu, życie....