Opisze swoje przygody z POLO

Po złożeniu do kupy auta(wymiana uszczelki pod głowicą i rozrządu, głowica planowana) odpaliło ale bardzo grały zawory , chodziło do momentu jak wyjechałem z garażu.
Depnąłem w pedał przyspieszenia

Autko jechało jakby chciało a nie mogło.
Po dojeździe do miejsca naprawy czyli mojego garażu.
Diagnoza o 2-3 ząbki przeskoczył pasek na I wałku
pomiar kompresji pokazuje wartość 6 bar czyli mało.
ustawiłem rozrząd dzisiaj jak należy i autko nawet nie zagadało.
zwalam głowice i po zdemontowaniu wałków i sprawdzeniu szczelności zaworów diagnoza taka że zawory mimo pozycji zamkniętej nie trzymają. ( wlałem paliwko do komór zaworów ssących i wydechowych i widać było jak leci paliwko spod nich)
i moje pytanie czy można dotrzeć gniazda zaworów tak by trzymały kompresje?
Czy lepiej oddać głowice na pełną regenerację?
Czy rozrząd jak przeskoczył o 2-3-4 zęby może pogiąć zawory?