weź szlaufa i np. blondynkę
wsadź ją do auta i po aucie lej DUŻO wody ... jak blondynka będzie się darła "
moja fryzura" tzn. że to szyber-dach
a ja miałem tak: szkop zapitolił podłogą o glebę / kamień albo inne dziadostwo ... zdarł konserwę ... lakier i tak to sobie gniło i gniło i wygniło dziurę do autka

i też moke miałem za siedzeniem ...
Wjedź na kanał i pooglądaj od dołu autko

... ja nie spawałem - szpachel żywiczny + konserwacja BOOLA i jest dobrze
