1.Ja mam taki problem, ponieważ czasami zapala mi się kontrolka silnika (taki żółty silnik), ale nic kompletnie się nie zmienia w pracy auta. Kiedy autko postoi trochę i znowu odpalę to już się nie świeci... Byłem na badaniu komputerowym i gość powiedział, że to czujnik temperatury cieczy chłodzącej, ale na desce rozdzielczej pokazuje mi dobra temp. roboczą silnika.
2.Kolejna rzecz to mega wysokie spalanie. Jakkolwiek bym nie jeździł, z nogą w podłodze czy delikatnie i ekonomicznie pali 10litrów na 100 km. To chyba trochę za dużo?
3.I ostatnią już chyba rzeczą jest to, że kiedy odpalam go i jest zimny to robi się za mną siwo, ale taka mgła, że nic nie widać. Wiem, że jak jest zimno to powiedzmy, że widać spaliny, ale u mnie to się nie zmienia nawet po rozgrzaniu silnika. Kiedy stoję na światłach auto jest w dymie z wydechu prawie całe, nawet stare diesle tak nie kopcą
Czy przyczynami dymienia, albo bardziej kopcenia, wysokiego spalania i zapalania/gaśnięcia kontrolki z niewiadomych przyczyn może być ten czujnik temperatury? Czy jest coś jeszcze co może to powodować? Proszę o pomoc.
Autko ma przejechane 76tys. km, wymienione świece 1tys. km temu, filtr powietrza, olej, filtr oleju i cewka


