Zakupiłem w kwietniu 2010 roku w salonie nowe Polo 6R z silnikiem 1.2 TSI wersji Highline.
Po przejechaniu jakichś 2000 km zaczęły się stuki pochodzą one gdzieś z okolic przedniego lewego koła bardziej po stronie od lewej kierownicy.
Pojechałem do serwisu na gwarancji i pan z serwisu stwierdził że gumy drążka stabilizatora i stabilizatora są sparciałe i to one są przyczyną tego dźwięku. Fakt stuków nie było przez pewien czas i przy około 5000 km przejechanych znowu się pojawiły.
Przyjechałem do serwisu a pan znowu wymienił gumy coś tam jeszcze przesmarowali i wydali samochód.
Pojeździłem sobie trochę i koło 8000km znowu piękne stuki ciągle te same.
Kolejnym symptomem który mógł to powodować jak powiedział pan z serwisu to uszkodzony stabilizator.
Stabilizator został wymieniony tak się składało że zaraz po otrzymaniu auta z serwisu musiałem wyjechać na jakiś czas do Niemiec.
Tam oczywiście zero stuków nic. Ale raz jak by to ładnie ująć zrobiłem tzw. "żabki" i o dziwo stuk się pojawił znowu. Pojechałem do serwisu VW u naszych sąsiadów ale jak to bywa nie byłem w stanie im wytłumaczyć o co chodzi więc podziękowałem i pojechałem.
W drodze powrotnej do domu na jakieś 2-3 km przed dojechaniem do domu stuki pojawiły się ponownie. Przebieg był około 12000 km.
Więc w poniedziałek udałem się do serwisu i szukali i szukali nawet jeździłem z panem który cały czas "naprawiał" mój samochód i jak on to pięknie stwierdził "eeee panie to nie wiem co to może być to może być wszystko" wróciłem przesmarowali. I na jakiś czas znowu stuki ustały.
Pojechałem ponownie przy około 22000km tym razem wymyślili poduszkę pod silnikiem. Wymienili trochę pojeździłem i znowu się to pojawiło. Byłem ostatnio w serwisie przy przebiegu około 25000 km i kierownik serwisu przejechał się usłyszał te dziwne dźwięki i powiedział że muszą zdjąć deskę rozdzielczą bo to może być coś tam.
Ale nie wiem czy dać to im zrobić ponieważ jest dużo przypadków gdzie po zdjęciu i ponownym założeniu deski rozdzielczej strasznie zaczyna skrzypić.
Czy ktoś z Was spotkał się z podobnym przypadkiem?
Może ktoś z Was wie co to jest?
Będę wdzięczny za jakiekolwiek sugestie.
Pozdrawiam, Rafał.
Dźwięk który mnie prześladuje jest trochę podobny do stukania metalową śrubą o plastikową pustą butelkę.
Hmm jak to serwisant ujął może być to wszystko. A tak na poważnie naprawdę ciężko wykryć co tam może stukać Napewno wierzę w to że po zdjęciu deski rozdzielczej ponowne jej zamontowanie może wywołać u Ciebie napady złości W czasie produkcji deska się ładnie wpasowała we wszystkie jej elementy i ponowne jej zdjęcie może grozić zwyczajnym jej "rozregulowaniem" czyli gdzieś tam może skrzypić, ocierać Może wjedź gdzieś na czerpaki niech pokołyszą autem by sprawdzić stuki Powodzenia;)
Witam
Myślę, że w mojej polówce miałem podobny problem (mam polo 9N 2008r.). Jeździłem ze stukami do serwisu prawie dwa lata. Wymieniali po kolei: jeden łącznik stabilizatora, całą przekładnie kierowniczą, poduszki pod skrzynią biegów, drugi łącznik stabilizatora i na końcu poduszki pod silnikiem (nie będę wspominał, że w międzyczasie miałem wymienianą: sprzężarkę klimatyzacji - strasznie wyła i uszczelkę pod głowicą po 16 tys. km (stwierdzili wadę przy montażu), no, ale to już inny temat. Chyba nie zdecydowałbym się na demontaż całej deski, drążyłbym dalej temat w kierunku zawieszenia, drążków i kolumny kierownicy itp. U mnie stuki powodowała zbytnio "wyrobiona" poduszka pod silnikiem (tak mi powiedziano), ale jakoś nie chce mi się wierzyć, najważniejsze, że zrobiłem od naprawy ok. 15 tys. km i nic nie stuka tylko mam wrażenie, że kierownica trochę "mocniej chodzi". Powodzenia i nie odpuszczaj im na gwarancji.
miałem podobny problem, tylko że z tyłu, był to amortyzator.
Poprosiłem o wymiane na gwarancji, a Ci nagle wymyślili, że gwarancja na amortyzatory jest do 10tys km. tak żałosne, że aż śmieszne , koszt amortyzatora to 280zl z tego co pamiętam
Pozdrawiam
Witam.
Dziekuje za jakies podpowiedzi.
Caly czas to wystepuje. Auto ma w tej chwili 33.000km przejechane stuki dalej sa.
Obecnie jestem za granica. Byl wolany nawet rzeczoznawca, jego sugestia co do stukow poniewaz nie potrafi ich zlokalizowac byla taka ze jezdze zbyt agresywnie i to dlatego tak mi stuka. Przy odpalaniu silnikia nawet sluchac te stuki.
Pomijam to, caly czas walcze ale nie duzo zostalo jeszcze jakies 9 miesiecy gwarancji a jakos czuje ze i tak tego panowie nie naprawia.
Zastanawia mnie fakt iz ruszajac na pierwszym biegu normalnie wystepuje to powyzej 3000 obrotow ale czasami zdarza sie nizej zgrzyt dobiegajacy ze skrzyni biegow, w serwisie powiedziano mi ze to jest normalne i jak najbardziej wszystko prawidlowo dziala... Cos mi sie nie wydaje.
Tak samo mam z pedalem sprzegla, skrzypi i dziwne zgrzyty plastikowe zaczal ostatnio wydawac po wymianie wysprzeglika, o ile zostal wymieniony na gwarancji, tak mowil pan z serwisu.
Caly czas tylko powtarza tak, oczywisie, alez tak oczywiscie, dobrze.
U mnie stuka z przodu po lewej stronie od miesiąca. Słychać to podczas jazdy na małej prędkości po niewielkich nierównościach, oraz podczas zmiany biegów przy wciskaniu i wyciskaniu sprzęgła na niskich biegach. Gdy silnik jest zimny tych stuków nie ma, lub ich praktycznie nie słychać, natomiast gdy się trochę pojeździ (kilka kilometrów) stuka wyraźnie. Po raz pierwszy stuki pojawiły się w ubiegłym roku przy przebiegu 10 000 km, byłem w serwisie i jeden fachowiec stwierdzi, że nic nie słyszy, poniweaż upierałem się, że stuka, przejechałem się z doradcą serwisowym (chyba takie miał stanowisko) i on również początkowo nic nie słyszał na moją stanowczą reakcję, że chyba jest głuchy stwierdził że coś rzeczywiście stuka, ale to normalne podczas pracy zawieszenia i nie kwalfikuje się to do naprawy gwarancyjnej. Powiedział również ze mam jeszcze ponad rok gwarancji i w razie czego zdążą naprawić. Stukało tak przez 2 miesiące i samo ustąpiło. Przez rok był spokój i od miesiąca stuka ponownie o czym pisałem na wstępie. Czytając to forum widzę ze stuki z prawej strony z przodu to częsta przypadłość tego modelu i serwis nie radzi sobie z tą usterką. Ja zastanawiam się co robić bo mam wprawdzie jeszcze miesiąc gwarancji, ale przejachałem 30 000 km i muszę zrobić przegląd za 900 zł aby z niej skorzystać. Planowałem przegląd zrobić we własnym zakresie, ale wtedy już przepada gwarancja. Może ktoś jesze spotkał się z podobną usterką i jak serwis temu zaradził?
[quote=""hadek""]zaaako - i jak się skończyło - wczoraj też coś takiego wyczułem u mnie - na dziurach jest jakiś dziwny pogłos z lewego przodu..[/quote]
Nic nie robilem,problem wystepowal jak robilem pierwsze pare km.po wyjezdzie z garazu,pozniej juz nie bylo slychac.
U mnie sporadycznie też pojawia się głuche pukanie z okolic przedniego lewego koła. Powoli mam dość tego auta :angry2: . Najpierw zasrane rezonansy na postoju, później brzęczy coś przy schowku jak przyspieszam między 2500, a 3000 obrotów, trzeszcząca prawa tapicerka przy głośniejszym graniu, czasami działająca lampka oświetlenia bagażnika, wyłamane przyciski otwierania szyb. Roczne auto, a tyle problemów. Już nie wspominając o tych beznadziejnych lakierach, które rysują się od zwykłego przetarcia dłonią po czystym lakierze, paranoja ! Prawdopodobnie to mój ostatni szmelcwagen. Chyba pora zacząć zbierać na BMW...
Tak, ten cały panel w moim przypadku z dwoma regulatorami góra - dół. Szyby otwieram baaardzo rzadko, bo jest fanem czystego auta, a w uszczelkach szyb zawsze siedzi jakiś syf i brudzi szybę.
Chciałbym dodać że auto ma teraz ma przebieg około 40500 i stuki dalej są był nawet rzeczoznawca z serwisu kilka razy i tak naprawdę efektów nie było sami też nie potrafili niczego znaleźć. Do tej pory utwierdzają mnie w przekonaniu że całe zawieszenie jest w jak najlepszym stanie, z tym że dalej stuka i za każdym razem jak przyjeżdżam mówią że nie mogą mi pomóc tak jak i inne serwisy w okolicy. Czy ktoś się może też z czymś taki spotkał?
Druga sprawa dotycząca prędkości maksymalnej.
Zacznę od początku może będzie lepiej sprecyzować, we wrześniu panowie w serwisie podczas wymiany synchronizatora biegów 1 i 2 stwierdzili że mam rozwaloną pompę płynu chłodniczego (wyciek płynu) i do tego że mam sterownik turbiny rozwalony i że trzeba go wymienić po tych naprawach zauważyłem też że zaczęło mi znikać dużo oleju około 0,5-0,6litra na około 800-900km w ciągu 2 tygodni może było tych kilometrów mniej. No nic dolałem teraz mam spokój ale miałem tak 2 razy potem doczytałem w instrukcji że ten silnik potrafi spalić do 0,5l/1000km oleju, nikt w serwisie tego nie wiedział. Od tamtej pory nie miałem tak naprawdę możliwości przejechać się "szybciej" autem aż do teraz pokusiło mnie i pojechałem na obwodnicę i chciałem sprawdzić czy wszystko gra, więc ruszam, pedał gazu w podłogo a przy 170km/h prawie zero przyspieszenia (muł) gdzie przed tymi "naprawami" osiągnąć 180 było naprawdę łatwo na prostym odcinku a dojście do 197km/h też nie było jakimś wysiłkiem a w tej chwili po prostu nie idzie, czy macie może jakieś pomysły odnośnie tego?
Witam,
Przepraszam, ze odświeżam temat, ale kurde mam po prostu już tego auta dość... Mam ten sam problem, również mi tak stuka zawieszenie, inaczej niż kiedyś z tyłku miałem... Przy wjechaniu w dziure jest po prostu jeb, mam nadzieje, ze to tylko gumy na drążkach i nie wiem jak z wymianą :|. Orientujecie się może ile taka naprawa może kosztować ??
ehh, nie kupie już nigdy VW
Pozdrawiam